Diana Pieczonka-Giec
Skoczów w dobie przemian.
Rozwój „miasteczka nad Wisłą” w drugiej połowie XX wieku
Jeszcze czasem można spotkać się z określeniem „stary Skoczów” odnoszącym się do miasta, które istnieje jeszcze we wspomnieniach najstarszych mieszkańców, opowiadaniach, obrazach Edwarda Biszorskiego czy fotografiach Leona Pary. Dziś idylliczne pejzaże niezabudowanej Kaplicówki z pasącymi się owieczkami młodemu pokoleniu skoczowian mogą wydawać się zupełną abstrakcją. Jednak jeszcze kilkadziesiąt lat temu tak wyglądało „miasteczko nad Wisłą”. Kres jego istnienia nastąpił w drugiej połowie XX wieku, kiedy wraz z dynamicznym rozwojem przemysłu ciężkiego doszło do znaczących zmian urbanistyczno–przestrzennych oraz demograficznych.
Skoczów przedwojenny był niewielki, choć rozciągał się po obu stronach Wisły, zabudowa miejska skupiała się przy kilku ulicach wokół rynku. Dominantą przestrzenną była ciężka sylwetka barokowego kościoła parafialnego, dla którego przeciwwagę stanowił neogotycki kościół ewangelicki, wzniesiony w połowie XIX wieku na stoku Kaplicówki. Na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego stulecia, w związku z powstaniem cegielni, działalnością firmy budowlanej rodziny Strizkich, ale też wielkim pożarem miasta w 1910 roku – miał miejsce ożywiony ruch budowlany. Przy wyznaczonej końcem XIX wieku ulicy Kolejowej lokowane były reprezentacyjne budynki użyteczności publicznej (hotel, synagoga, sąd grodzki, szkoła) oraz wille znaczniejszych mieszkańców. Nie wpłynęło to jednak znacząco na zmianę wyglądu miasta, którego zabudowa poza ścisłym centrum miała raczej wiejski charakter. Dogodne położenie Skoczowa pozwoliło na dość szybki rozwój przemysłu. Jednak aż do połowy XX wieku nie naruszał rolniczego charakteru miasta, przeważał za to przemysł lekki, a fabryki utrzymywały niskie zatrudnienie. Do momentu wybuchu drugiej wojny światowej mieszkańcy byli zróżnicowani zarówno pod względem narodowościowym (Polacy, Niemcy, Czesi, Żydzi), jak i wyznaniowym. Po 1945 roku, w wyniku Holokaustu oraz przymusowych przesiedleń ludności niemieckiej, w Skoczowie pozostali mieszkańcy deklarujący narodowość polską, choć odmiennych religii (przede wszystkim katolicy i ewangelicy augsburscy).
Pierwsze powojenne lata nie przyniosły w Skoczowie znaczących zmian, poza ubytkiem liczby mieszkańców (w 1939 r. — 5135 osób, zaś w 1946 r. — 44801) i koniecznością naprawienia szkód wojennych; zakłady skoczowskie szybko podjęły produkcję. W najbardziej zniszczonej garbarni już w grudniu 1945 r. wyprodukowano i sprzedano pierwszą partię skór wierzchnich. Również dawne zakłady Hűckla oraz Heilpernów na przełomie 1945/1946 roku podjęły produkcję, korzystając z pozostałych w magazynach surowców2. Stopniowo nastąpiło ich upaństwowienie i zmiana nazwy na Państwowe Zakłady Przemysłu Kapeluszniczego „Polkap” (zwane też Zakładami Filcowymi) oraz Zakłady Przemysłu Wełnianego „Pledan”.
Wzrastało zatrudnienie, modernizowano wyposażenie, mnożyły się liczne osiągnięcia i innowacje w zakresie produkcji3. Załogi poszczególnych fabryk brały udział w organizowaniu czynów społecznych na rzecz miasta4. Dużym wydarzeniem w Skoczowie była wystawa dorobku technicznego i racjonalizacji zorganizowana przez Zakłady Przemysłu Wełnianego, w której wzięły udział m.in. Zakłady Garbarskie oraz Filcowe5. W dalszym ciągu funkcjonowała betoniarnia, która została upaństwowiona, przybierając nazwę Kombinatu Budownictwa Ogólnego „Beskid” i wytwarzając gotowe elementy do budowy bloków mieszkalnych. Powstało także kilka nowych miejsc pracy — od 1945 roku działało prywatne przedsiębiorstwo „Fundament”, zajmujące się odbudową mostów, upaństwowione początkiem lat 50. i przekształcone w Kierownictwo Grupy Robót, podlegające Kieleckiemu Przedsiębiorstwu Robót Mostowych. W 1947 roku dawny zakład Jana Molina został połączony z warsztatem ślusarskim inżyniera Harlosa w jeden zakład państwowy, który od 1954 roku nosił nazwę Skoczowskich Zakładów Sprzętu Pożarowego. Kilka lat później został przemianowany na Skoczowskie Zakłady Sprzętu Rolniczego i Ochronnego, produkujące m.in. jako jeden z dwóch zakładów w Polsce opryskiwacze dla rolnictwa6.
W 1948 roku powstała Stolarska Spółdzielnia Pracy, przekształcona po rozbudowie w Zakład Meblarski „Zameb”, wytwarzający meble kuchenne (tzw. kuchnie skoczowskie). Działalność rozpoczęła również Spółdzielnia Pracy Przemysłu Ludowego i Artystycznego „Czantoria” wykonująca meble i sztukę użytkową dla sklepów Cepelii7. W 1949 roku powstała Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska”, zaś w latach 1946–51 Spółdzielnia Ludowa i Powszechna Spółdzielnia Spożywców przejęły w mieście z rąk prywatnych nie tylko sklepy, a także restauracje8. W siedzibie dawnej fabryki sukna Inochowskiego stworzono przetwórnię owocowo–warzywną „Ogrodnik”. Dobrze prosperowała także Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska.
Pracownicy skoczowskich zakładów poza pracą zarobkową podejmowali różne interesujące inicjatywy. Taką było m.in. zorganizowanie w styczniu 1970 roku Międzyzakładowej Olimpiady Kulturalnej, w której wzięły udział zakłady rywalizujące o tytuł najbardziej kulturalnego. W ramach akcji odbywały się spotkania, wykłady, wycieczki do teatru, zawiązywały się koła plastyków–amatorów. W lutym 1970 roku otwarto Uniwersytet Powszechny w Miejskim Domu Kultury „Tryton”, którego słuchaczami byli pracownicy skoczowskich fabryk9.
Pomimo istnienia wielu zakładów pracy, kilkanaście lat po wojnie Skoczów nadal był niewielkim niezbyt rozwijającym się miasteczkiem. Do przeobrażenia w głównej mierze przyczynił się rozwój przemysłu metalowego, który nastąpił w latach 60. Dla jego lokalizacji podstawowe znaczenie miały względy społeczno–gospodarcze, zwłaszcza niedalekie sąsiedztwo Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego i innych ośrodków przemysłowych (m.in. Bielska–Białej). Dużą rolę odegrało też dobre położenie komunikacyjne umożliwiające korzystanie zarówno z transportu drogowego, jak i kolejowego. Rozwój przemysłu był związany z ogólną falą powojennej industrializacji, choć w Skoczowie proces ten przebiegał znacznie bardziej dynamicznie. Dotyczy to zwłaszcza lat 1965–1976, kiedy zatrudnienie w przemyśle Skoczowa wzrosło o 73% (podczas, gdy w całym przemyśle Polski o 38%), a liczba pracujących w tym sektorze w odniesieniu do liczby mieszkańców była ponad czterokrotnie wyższa od średniej krajowej.
Główną rolę odegrały tu dwa nowopowstałe zakłady — pierwszym była Odlewnia, która od 1947 roku działała jako spółka akcyjna w budynkach dawnej rafinerii spirytusu „Przetwór”. Początkowo sześcioosobowa załoga produkowała odlewy maszynowe i armaturę, a od 1949 r. grzejniki centralnego ogrzewania. Stopniowo zwiększano ilość pracowników i produkcję odlewów. Kiedy w 1952 r. zakład przeszedł pod zarząd państwowy, Odlewnia zatrudniała już 189 osób. Od 1962 roku zakład zaczął eksportować grzejniki żeberkowe do Włoch i Islandii. W latach 1964–69 dobudowano dwie hale produkcyjne, w których produkcja w znacznym stopniu była zmechanizowana, a jej zakres obejmował części do maszyn i samochodów. Pracownicy Odlewni osiągali znaczące sukcesy, skrupulatnie „rozdmuchiwane” przez prasę, m. in. w 1970 roku zakład zajął I miejsce ogólnopolskie w gospodarce materiałowej (oszczędność surowców i materiałów, sposobów składowania i terminowości dostaw). W 1971 roku zatrudnionych było 900 osób, a Odlewnia została zreorganizowana, ponieważ od kwietnia weszła w skład Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Bielsku–Białej jako zakład nr 5. Jednocześnie dzięki staraniom pochodzącego z Cieszyna wicepremiera Franciszka Waniołki udało się pozyskać fundusze na dalszą rozbudowę zakładu, której koszt szacowano na dwa mld zł. 1 lipca 1973 roku rozpoczęto budowę nowej hali, przeznaczonej do odlewania bloków silnikowych i detali mechanicznych fiata 126 p. Zainstalowano w niej najnowocześniejsze, głównie importowane maszyny, zaś załoga podnosiła kwalifikacje na kursach we włoskich zakładach Fiata. Załoga unowocześnionej Odlewni powiększyła się o 900 pracowników. Pierwszy spust żeliwa w nowej hali odbył się już w lutym 1975 roku. W 1982 roku w Odlewni pracowało ponad 1800 osób.
Największym skoczowski zakładem, który zaczął powstawać w latach 60. jako filia macierzystego zakładu w Ustroniu, była Kuźnia. W prasie lokalnej pojawiały się liczne zapowiedzi budowy zakładu oraz bloków mieszkalnych dla pracowników. 22 lipca 1963 roku ostatecznie zapadła decyzja budowy Kuźni, której realizacja miała być priorytetem w przemyśle ciężkim. Kombinat miał zaspokajać 100% zapotrzebowania przemysłu motoryzacyjnego na odkuwki (od 25 tys. ton na rok już w pierwszym etapie budowy docelowo do 100 tys.). W założeniu miał to być zakład z ruchem zmechanizowanym i liniami automatycznymi. Inwestycja szacowana na niebagatelną sumę 377 mln zł zakładała m. in. rozbudowę stacji PKP, oczyszczalni ścieków, studni i dróg, a także budownictwa przyzakładowego.
Budowa Kuźni rozpoczęła się w kwietniu 1964 roku; pierwszy etap pracy zakładał całkowite uzbrojenie terenu, wykonanie dróg wewnętrznych i drogi dojazdowej, rozpoczęcie budowy hali matrycowni, narzędziowni i kotłowni. Na rok 1965 zaplanowano budowę osiedla bloków mieszkalnych dla pracowników20. Ostatecznie 2 listopada 1968 roku oddano do użytku najnowocześniejszą i największą w Polsce kuźnię matrycową. 1 stycznia 1972 roku również ją włączono do Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Bielsku–Białej jako zakład nr 4. Trzecim FSM–owskim zakładem w Skoczowie był otwarty w ten sam dzień Zakład nr 12 — dawny Zakład Sprzętu Rolniczego i Ochronnego, w którym stopniowo przeprofilowano produkcję, wykonując coraz więcej elementów na potrzeby motoryzacji, m. in. elementy dla Syreny i Fiata 126p.
Budowa Kuźni i rozbudowa Odlewni spowodowały, że gwałtownie wzrosło zatrudnienie; w latach 1970–76 w przemyśle pracowało niespełna sześć tysięcy osób, co dało miastu 131 miejsce wśród ośrodków przemysłowych Polski. Choć pozostałe skoczowskie zakłady przemysłu lekkiego również zwiększały liczbę pracowników i odnosiły znaczące sukcesy, to jednak rozwój przemysłu ciężkiego był główną przyczyną zmiany wizerunku Skoczowa.
Pierwsze lata po zakończeniu drugiej wojny światowej niewiele zmieniły w krajobrazie miasta, poza naprawą szkód wojennych i modernizacją zakładów przemysłowych do końca lat 50–tych w sferze budownictwa mieszkaniowego panował zastój. Rynek Skoczowa jeszcze w latach 70–tych szpeciła wyrwa i pusty plac po budynkach zniszczonych w 1945 roku. Pojawiające się w prasie zapowiedzi pożyczek terminowych dla pracowników garbarni, chcących zbudować własny dom oraz plany zbudowania bloku mieszkalnego dla 18 rodzin były tylko kroplą w morzu i w żaden sposób nie mogły zaspokoić potrzeb mieszkaniowych rosnącej grupy Skoczowian.
Pierwszymi nowymi budynkami jednorodzinnymi powstającymi w części miasta zwanej Łęgiem, były domy pracowników skoczowskich zakładów, którzy bez wymaganych zezwoleń wznieśli „robotnicze osiedle domów jednorodzinnych”. Zasiedlanie rozpoczęli w 1957, a zakończyli w 1972 roku. Lokalna prasa opisywała m.in. problemy z wybudowaniem sieci elektrycznej i drogi dojazdowej do osiedla.
Kolejną inicjatywą wychodzącą od pracowników Zakładów Wełnianych, było zainteresowanie dyrektorów „Wełny”, Garbarni i Odlewni problemem braku mieszkań. Zaowocowało to wspólnym przedsięwzięciem w oparciu o tzw. dokumentację powtarzalną — początkiem lat 60–tych zbudowano trzy bloki zakładowe na terenie dawnego targowiska miejskiego (obecnie ul. Targowa). Wkrótce potem na osiedlu powstało również drugie w Skoczowie przedszkole, oddane do użytku już we wrześniu 1963 roku.
Po zmianie przepisów o zakładaniu spółdzielni, również w Skoczowie 4 maja 1959 roku Międzyzakładowy Komitet Organizacyjny stwierdził konieczność założenia wspólnoty mieszkaniowej. Na walne zebranie członków założycieli w dniu 15 maja przybyło 65 osób — w tym przedstawiciele Powiatowej oraz Miejskiej Rady Narodowej i Związku Spółdzielni Mieszkaniowych w Katowicach. Ustalono nazwę Spółdzielnia Mieszkaniowa „Wspólnota”, uchwalono statut, plan działalności, preliminarz budowy, wybrano Radę Nadzorczą i Zarząd Spółdzielni, który poczynił starania o pozyskanie lokalizacji terenu wzgórza „Kaplicówka”. Zamówiono dokumentację budowlaną i zaczęto przyjmować dokumenty pracowników skoczowskich zakładów, zainteresowanych uzyskaniem mieszkania.
Jednak wskutek problemów z wykonawcą dopiero w połowie 1964 roku rozpoczęto budowę trzech domów wielorodzinnych w centrum miasta przy ul. Objazdowej. Dwa pierwsze oddano w 1966 roku, kolejny rok później. Następne dwa bloki oddano do użytku dopiero w połowie lat 70–tych. Łącznie Spółdzielnia zbudowała pięć domów wielorodzinnych (179 mieszkań) z garażami i pawilonem handlowym. Osiedle nazwano „Kaplicówka I”, w odróżnieniu od osiedla „Kaplicówka II”, składającego się z domów jednorodzinnych, które zaczęły wyrastać na wschodnim zboczu górującego nad miastem wzgórza.
Ważnym dla Skoczowa był rok 1967, w którym miasto obchodziło jubileusz 700–lecia nadania praw miejskich. Była to okazja do dokonania licznych podsumowań oraz przedstawienia planów na przyszłość33. W ciągu 20 powojennych lat w mieście powstał Zakład Specjalny dla dzieci i Prewentorium dla chorych na gruźlicę, Ośrodek Zdrowia, Dom Książki oraz szkoły — Zasadnicza Szkoła Metalowa oraz Szkoła Gospodarstwa Domowego. Skoczów posiadał cztery piekarnie, ciastkarnię, pięć restauracji, bar mleczny i wytwórnię wód gazowanych. Rozbudowano sieć gazową, nową kanalizację i oczyszczalnię. W 1962 roku powstał w pawilonach powystawowych w parku nad Wisłą klub Związku Młodzieży Socjalistycznej i Związku Harcerstwa Polskiego, który w 1967 r. zmienił nazwę na Międzyzakładowy Dom Kultury „Tryton” (bardzo prężnie działający — w samym 1969 roku zorganizowano 213 imprez, w których wzięło udział ponad 45 tys. osób).
Spektakularnym sukcesem było zajęcie pierwszego miejsca w województwie, a drugiego w kraju w konkursie na „Mistrza Gospodarności”. Natomiast ciągłe problemy przyczyniało dzielące miasto skrzyżowanie dróg Katowice—Wisła i Bielsko-Biała—Cieszyn, na którym często dochodziło do wypadków. Kłopotliwa była też obecność na płycie rynku stacji paliw oraz dworca autobusowego. Dopiero w 1963 roku oddano do użytku budynek przy głównym skrzyżowaniu, a na sąsiedniej parceli ulokowano również stację benzynową.
Miasto jeszcze w dalszym ciągu zachowywało klimat „starego Skoczowa”, ale już coraz wyraźniejsze stawało się jego drugie „nowoczesne” oblicze, wyrażające się zarówno w szybkim tempie industrializacji, jak i budowie kolejnych osiedli mieszkaniowych dla powiększającej się społeczności miejskiej. W latach 1968–1969 zarząd spółdzielni mieszkaniowej opracował plan zabudowy osiedli — przy ulicach Targowej i Towarowej oraz przy ulicy Szewczyka. Już rok później ruszyły pierwsze prace przy budowie osiedla na Targowej. Powstała kotłownia i budynek gospodarczy, a na kolejne miesiące zaplanowano budowę bloków mieszkalnych39. Tworzenie siedmiu bloków (353 mieszkań) kotłowni, garaży i pawilonu handlowo–administracyjnego trwało do 1974 roku.
W związku z budową skoczowskiej Kuźni w dzielnicy Bajerki, zaczęła się rozwijać prawobrzeżna część Skoczowa. Już wcześniej zbudowano w dzielnicy Zabawa trzecią szkołę podstawową. W momencie podjęcia decyzji o budowie nowoczesnego zakładu planowano wzniesienie mieszkań dla pracowników, jednak wcześniej zostały zbudowane dwa hotele robotnicze, służące wielu młodym ludziom przyjeżdżającym „za pracą” do Skoczowa. Do budowy spółdzielczego osiedla przy ul. Szewczyka, składającego się z czterech bloków mieszkalnych (225 mieszkań), garaży i pawilonu handlowego, przystąpiono dopiero początkiem lat 70–tych42. Równolegle FSM rozpoczął budowę kolejnego przedszkola, przeznaczonego głównie dla dzieci pracowników. W 1974 roku przy boisku Klubu Sportowego „Beskid” powstał okazały pawilon sportowy. Zaczęto również budować basen kryty, jednak inwestycja nie została zakończona i przez wiele lat metalowa konstrukcja brzydziła panoramę miasta.
W połowie lat 70–tych po raz pierwszy pojawiła się w prasie informacja o projekcie budowy „nowego Skoczowa”45. W związku z dużym rozwojem przemysłu Zarząd spółdzielni mieszkaniowej planował wznoszenie kolejnych bloków mieszkalnych na miejscu wyburzonej starej zabudowy (z wyłączeniem rynku i przyległych uliczek). Równocześnie trwały prace projektowe nad dzielnicą Dolny Bór, gdzie miało powstać osiedle dla 6000 osób. Do 1980 roku planowano zbudowanie 30 bloków mieszkalnych oraz przynajmniej 80 domów jednorodzinnych, jednak do realizacji ostatecznie nie doszło.
W latach 1971–1973 opracowano projekt osiedla „Górny Bór”, który narodził się z narastającej potrzeby zapewnienia mieszkań dla coraz większej grupy ludzi, dojeżdżających do skoczowskich zakładów (na niespełna osiem tys. mieszkańców, fabryki zatrudniały już wówczas ok. sześć tys. osób). Po raz kolejny powtórzono hasło budowy „nowego Skoczowa”, co było o tyle zasadne, że projekt opracowany przez cieszyńskich architektów Weronikę i Zbigniewa Kołderów zakładał powstanie samowystarczalnego miasteczka, obejmującego obszar ponad 21 hektarów przy ul. Górny Bór. Na tym terenie zaprojektowano 25 bloków mieszkalnych z 1770 mieszkaniami, które mogły pomieścić ok. 6830 osób. Poza tym zaplanowano zbudowanie żłobka, przedszkola, szkoły podstawowej i średniej, domu kultury oraz obiektów sportowych, stworzenie placu zabaw dla dzieci, a także trzech zespołów handlowo–użytkowych, ośrodka zdrowia, supermarketu, restauracji, kawiarni, itp. Założono również, że osiedle powinno posiadać dużą ilość terenów zielonych oraz, że należy ograniczyć ruch kołowy.
Już w kwietniu 1973 roku Urząd Miasta i Gminy Skoczów przekazał spółdzielni mieszkaniowej teren pod budowę przyszłego osiedla, gdzie rozpoczęto prace przygotowawcze. Budowa ciągnęła się do 1987 roku, a planowano jeszcze pozyskanie zgody na budowę kolejnych bloków, zarówno na Górnym Borze, jak i na ul. Wiślańskiej. Wystąpiły jednak liczne problemy, związane m.in. z brakiem wody i wyznaczeniem stref ochronnych od zakładów przemysłowych. Dalsza rozbudowa miasta stanęła pod znakiem zapytania, chociaż wciąż rozważano możliwość wzniesienia osiedla na Dolnym Borze, które miało być częściowo zasiedlone przez rodziny górnicze.
Dekada lat 70–tych była czasem największych przeobrażeń w pejzażu miejskim Skoczowa. Osiedle domów jednorodzinnych oraz cztery bloki mieszkalne na wzgórzu Kaplicówka to najważniejsze efekty ruchu budowlanego, którego rozmach zadziwiał wielością inwestycji w budownictwie mieszkalnym czy rozbudowie zakładów przemysłowych. Potwierdzeniem wzrostu znaczenia była chociażby budowa nowoczesnego pawilonu handlowego WSS „Społem”, największej wówczas placówki tego typu w województwie bielskim. Druga połowa lat 80–tych to okres zakończenia inwestycji na wielką skalę, co było związane z sytuacją polityczną i zmianą przepisów udzielania dopłat do inwestycji spółdzielczych.
Powstały wtedy głównie pojedyncze budynki użyteczności publicznej, takie jak: nowoczesna przychodnia lekarska przy ul. Krzywej czy Bank Spółdzielczy przy ul. Objazdowej. Interesującą kwestią, która nie doczekała się jeszcze należytego opracowania, jest szybki przyrost liczby mieszkańców Skoczowa na przestrzeni kilkunastu lat oraz związane z nim problemy. Do lat 60–tych XX wieku miasto liczyło kilka tysięcy mieszkańców (jeszcze w 1960 roku mniej niż 6,5 tys.), a skoczowianie stanowili zamkniętą społeczność, choć różnili się wyznaniem, a wcześniej także narodowością, łączyło ich miejsce zamieszkania, tradycje, poczucie wspólnoty lokalnej. Rozbudowa przemysłu metalowego spowodowała konieczność wzrostu zatrudnienia w latach 1965–1976, a ponieważ tworzenie miejsc pracy wyprzedzało rozwój budownictwa mieszkalnego, największy przyrost ludności był przesunięty w czasie na lata 1970–1980, kiedy miastu przybyło ponad pięć tys. Mieszkańców. Za pracą przyjeżdżali z północnej, środkowej i wschodniej Polski głównie młodzi, dwudziestoletni ludzie, dążący do osiedlenia się na stałe. Często po otrzymaniu pracy przyjezdni zawierali w swoim gronie związki małżeńskie, co ułatwiało otrzymanie mieszkania i życiowy start. W związku z tym, końcem lat 70–tych Skoczów miał przyrost naturalny znacznie wyższy niż przeciętnie w Polsce, sięgający 17,7.
Wraz ze wzrostem ludności napływowej, nasiliły się problemy o podłożu społecznym. Występowały trudności we wzajemnej adaptacji, przejawiającej się w niechęci, a niekiedy wrogości obu stron. Wydłużyła się też kolejka oczekujących na mieszkania, tym bardziej, że 30–40% oddawanych do użytku mieszkań otrzymywały do dyspozycji miejscowe zakłady pracy, a przybyli mieli często pierwszeństwo przed dłużej oczekującymi. Przyczyniło się to do rozłamu jednolitej wcześniej społeczności i niepisanego podziału na miejscowych i obcych. Integracja obu grup wymaga z pewnością dłuższego czasu niż jedno pokolenie, które urodziło się i już osiągnęło dorosłość w swojej „małej ojczyźnie”.
Okres kilkudziesięciu ostatnich lat otwiera przedział czasowy szczególny dla Skoczowa. Industrializacja miasta, a zwłaszcza rozwój przemysłu ciężkiego przyczynił się do powstania tak wielu miejsc pracy, że po raz pierwszy w historii trzeba było pracowników szukać daleko poza granicami Śląska Cieszyńskiego. Ten fakt spowodował konieczną ożywioną działalność budowlaną — pojawił się nowy element w krajobrazie miasta–osiedla bloków mieszkalnych, swoiste „sypialnie”, do dnia dzisiejszego słabo zintegrowane ze starszą zabudową miasta. Napływ młodych ludzi z różnych części Polski przyczynił się do załamania jednolitego społeczeństwa „skoczowioków” i powstania podziału na miejscowych oraz przyjezdnych. Jednocześnie nagły, wysoki przyrost ludności (według badań o 65%) spowodował liczne problemy organizacyjne, jak np. konieczność powiększenia bądź zwiększenia ilości placówek oświatowych.
Czy można zatem mówić o starym i nowym Skoczowie? Zmiany, które wzięły początek w rozbudowie przemysłu rzeczywiście doprowadziły do wykształcenia nowego wizerunku miasta, zarówno w warstwie architektonicznej, jak i ludnościowej. Wydaje się jednak, że tworzenie antagonistycznych pojęć ma bardziej źródło psychologiczne — tkwi w chęci podtrzymania swoistego mitu o raju utraconym, jaki rodowici Skoczowianie starszego pokolenia chcą widzieć w miasteczku swojego dzieciństwa.
Kalendarium pochodzi z „XVI Kalendarza Miłośników Skoczowa” 2015, udostępnionego dzięki uprzejmości Towarzystwa Miłośników Skoczowa.