Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Wiersze Wiktora Dziadoszyc
Dział:

WIKTOR DZIADOSZYC

Wybór wierszy ze zbiorku „Uśmiech broni" napisanego w latach 1986-88

I Nie mogę zgłębić wieczornych barw nieba Blednący róż i ginący błękit Lecz wiem jak bardzo światu ich potrzeba

- Tyle by tylko wziąć do ręki I dać kotu zbłąkanemu Ogrzać jego biedne Zatrwożone serce


Niech raz jedyny ujrzy swego boga

II Podałem ojcu dłoń na pożegnanie Zmuszony w jego spojrzenie uwierzyć, Dzień się wyłuszczył, nastało zaranie

- Miałem przed sobą czarny wachlarz przeżyć Więziłem w sercu siwowłosy żal, Co raz wzlatywał jak beztroski wiatr, To znowuż dusił jak oddech Gorgony, Wyjaławiał przyszłość z trzeciej strony. Ruszyłem w drogę mrużąc lekko oczy, Rzucając słowom obcy wyraz twarzy, Chowając serce w mosiężną szkatułę, Której być może nigdy nie otworzę Ty powiedziałeś:

„Życie jest piękne, a tylko ludzie nie tacy być mieli.. A ja Ci mówię:

- Nie chowaj nigdy serca do szkatuły.


III Szalony motłoch wessał moje imię, Byłem jak oni - głuchy, niewidomy, Śledziłem z troskąjak sam w sobie ginę -Bezsilny wobec mózgów rozwydrzonych. Chciałbym się wyrwać przystanąć gdzieś z boku Przepuścić wszystkich i was przyjaciele, Z błądzącym ogniście zawzięciem we wzroku, Z nerwowymi dłońmi i sercem w popiele.


Autor występujący pod pseudonimem Wiktor Dziadoszyc mieszka i pracuje w Skoczowie. Wiersze, które prezentujemy w Kalendarzu są wyrazem jego młodzieńczych zmagań z codziennością oddająprzeżycia i refleksje, jakie towarzyszyły mu u progu dorosłego życia.

Szymon Broda


NAD OLZĄ ŚWIAT PŁYNIE PO ... ...HINDUSKU


W dzisiejszych czasach wrażliwy i inteligentny czło­wiek poszukuje jakiejś uniwersalnej podstawy. Świat kurczy się, ale szum informacyjny narasta wokół nas. Aby wartościowo spędzić czas i w pewnej mierze od­ naleźć siebie warto popatrzyć wokół z szerszej i orygi­nalnej perspektywy.


W latach 70. socjalistyczna Polska nawiązywała kontakty z krajami Trzeciego Świata. Z Indiami współ­ praca była aktywna w czasach rządów Indiry Gandhi. W atmosferze tych lat, ale z przyczyn czysto osobistych, z zauroczenia krajem po dalekiej podróży, Anna Więzik z grupką entuzjastów, pod sugestią Oszeldy, założyła w Cieszynie koło Towa­rzystwa Przyjaźni Polsko-Indyjskiej (centralne organa w Warszawie ukształtowały się już w 1946 r.).


Towarzystwo zawiązało się w Cieszynie, w 1980 r. Stan wojenny przerwał dzia­łalność na trzy lata. Ciekawe prelekcje, występy, pokazy i inne formy najpierw w Klu­bie Propozycji, następnie w COK, Domu Narodowym zjednały sobie wielu zwolenników w tym także mieszkańców Skoczowa. Koło w Cieszynie, jako jedyne

W czasie przekazania kierownictwa TPPI Sz. Brodzie - 19.XI.1994 r. w obecności I Sekr. Ambasady Rep. Indii - P. Singha działające w mieście nie będącym wojewódzkim, zostało wielokrotnie uznane - tak przez Polaków, jak i Hindusów (naukowców i ambasadorów) - za najlepsze w kraju. I tak, w 1994 r., trwało pełne serca i owocne kierownictwo Anny Więzik.


Z dużą nieśmiałością przyjąłem w listopadzie 1994 od pani Ani kierownictwo TPP1 (obecnie klub Domu Narodowego zachowujący historyczną nazwę.). W mojej kon­cepcji klub ma w dalszym ciągu, w koleżeńskiej atmosferze, przedstawiać szeroko ujętą indyjskość, żeby widzieć przyjaciół możliwie takimi jakimi są. Ani w różowych, ani w czarnych okularach. Zapraszamy każdego, kto w jakiejkolwiek dziedzinie ma coś do powiedzenia na temat życia Indii i Hindusów. Chcemy w pewnym sensie być alternatywą wobec modnie pojętej hinduskości dzisiaj. Trzeba tkwić w korzeniach, aby przyjmować to, co życie i Bóg daje - to bardzo hinduskie zresztą. Narzucanie jakichś wskazówek światopoglądowych nie wchodzi w ogóle w grę.

 

Staram się o ciągły wzrost poziomu merytorycznego naszych spotkań. Nawiązane zostały kontakty z Uniwersytetem Warszawskim, Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie, z agencją UnitedNews of India. Współpracujemy z prof. R. Javalgeka-rem - światowym ekspertem jogi leczniczej. Na naszych spotkaniach można się za­ poznać obecnie z wieloma polskimi fachowymi czasopismami o tematyce oriental­ nej; z bogato ilustrowaną prasą indyjską z profesjonalnym filmem (sprowadzamy także kinematografię znad Gangesu). Oprócz dyskusji, prelekcji, wykładów i wystaw oraz występów zespołów, można zapoznać się z kuchnią indyjską. Dysponujemy bogatą ofertą materiałową i informacyjną. Zawsze mieliśmy odpowiednią scenerię artystycz­ ną podczas uroczystych spotkań. Myślę, że każdy zainteresowany może w TPPI coś znaleźć. Jest to inicjatywa osadzona już na dobre w regionie. W zeszłym roku jedno ze spotkań miało na celu zapoznanie się z dziejami (od zeszłego stulecia) związków Cieszyńskiego z Orientem, a Indiami w szczególności. Dużą pomocą okazał się Słownik Biograficzny Józefa Golca i Stefanii Bojdy. Wspólnie z Janiną Żagań, naczelnikiem Wydziału Kultury i Oświaty Urzędu Miasta w Skoczowie mam nadzieję na rozpoczę­ cie działań naszego oddziału także pod Kaplicówką.

 

Kalendarium pochodzi z „Kalendarza Miłośników Skoczowa” 1997, udostępnionego dzięki uprzejmości Towarzystwa Miłośników Skoczowa.