Robert Orawski
JUBILEUSZ XX LECIA TOWARZYSTWA MIŁOŚNIKÓW SKOCZOWA
Większość jego członków weszła później w skład licznie reprezentowanego Komitetu Obchodów 700-lecia Skoczowa. Efektem ich pracy w tym gremium było wy danie pierwszej monografii miasta pt. „Pamiętnik Skoczowski".
Po reaktywowaniu w Cieszynie, w marcu 1970 r., Macierzy Ziemi Cieszyńskiej Towarzystwa Miłośników Regionu powstał zamysł, aby również w Skoczowie za wiązała się taka organizacja. Do zebrania założycielskiego doszło miesiąc później. Dwudziestu jeden inicjatorów tego przedsięwzięcia zatwierdziło statut oraz wybrało prezesa i wiceprezesa, w osobach Jana Wantuły i Antoniego Poćwierza. Ustalono skład komisji rewizyjnej i trzech sekcji tematycznych. Wytyczono także bardzo ambitny plan działania na najbliższe lata. Niestety na tym poprzestano.
Po sześciu latach skoczowski oddział MZC TMR przestał istnieć. Na ostatnim zebraniu, 20 października 1976 r., tutejsi ludzie kultury, którym leżało na sercu jej dobro i dobro miasta: Edward Biszorski, Marian Bogusz, Stanisław Galocz, Krzysz to Łazowski, Franciszek Mrowczyk, Leszek Sikorowski, Paweł Szarzeć, Halina Szotek i Jan Wantuła, postanowili utworzyć samodzielne stowarzyszenie regionalne, które nazwali Towarzystwem Miłośników Skoczowa, nawiązując tym samym do ich własnego pomysłu sprzed lat.
Zebranie ogólno-organizacyjne nowego zrzeszenia odbyło się 11 lutego 1977 r. Ukonstytuował się na nim zarząd w składzie: Krzysztof Łazowski - przewodniczący, Stanisław Galocz - zastępca przewodniczącego, Paweł Szarzeć - sekretarz, Marian Bo gusz - skarbnik, a jego członkami zostali Halina Szotek i Franciszek Mrowczyk. Utworzono również sekcje specjalistyczne. Tematyką historyczną zajął się Leszek Siko rowski, wydawniczą Jan Wantuła, a ochroną zabytków i środowiska Edward Biszorski. Po rozlicznych zabiegach, podjętych z myślą o przyśpieszeniu remontu zabytkowej kamieniczki przy ulicy Fabrycznej, w której planowano utworzyć siedzibę TMS i Związków Miasta i Gminy Skoczów pod nr 4, zaś 23 maja tego samego roku otworzyć własne konto bankowe w miejscowym Banku Spółdzielczym. Towarzystwo Miłośników Skoczowa powoli zaczynało się rozwijać. Pierwszym problemem, którym zajął się zarząd w 1980 r. była sprawa opóźniającego się remontu domu przy ul. Fabrycznej i umieszczenia w nim muzeum Gustawa Morcinka. W nawiązaniu do te go projektu, w 17 rocznicę śmierci pisarza, urządzono wieczornicę, która odbyła się w świetlicy Zakładów Przemysłu Skórzanego Chełmek, zwanych popularnie Garbarnią rok później, czyli 15 grudnia 1981. Od dwóch dni obowiązywał już w kraju stan wojenny. Ze względu na trudności z terminowym oddaniem do użytku muzeum miejskiego, Towarzystwo wysunęło projekt założenia go na powrót w dawnym domu pisarza przy ul. Polnej 2.
29 grudnia 1982 r. TMS tradycyjnie już podsumowało swoją aktywność w minionym roku. W tym czasie trzykrotnie zmienił się sekretarz. Już w styczniu z funkcji tej zrezygnował K. Łazowski obarczony rozlicznymi obowiązkami w ratuszu. Zastąpiła go Helena Kubala, która wniosła dużo pracy w organizację wystawy zdjęć Leona Pary urządzoną w oknach sklepowych, w Rynku. Dwa tygodnie sekretarzem była Maria Ziomber, a gdy i ona odeszła, został nim Kazimierz Zgoda (od 18.02.1983 r. do 25.04.1987 r.).
Przez wszystkie te lata zarząd spotykał się w sali sesyjnej ratusza. W końcu, 3 marca 1983 r., Towarzystwo otrzymało własny lokal przy ulicy Mickiewicza 10, dzieląc go początkowo z Miejsko-Gminną Radą PRON, a od czerwca 1985 r., z Polskim Związkiem Skibobowym. W zamyśle władz miała być to siedziba tymczasowa, gdyż tą właściwą ciągle upatrywano przy ul. Fabrycznej. Wreszcie jednak „Miłośnicy" znaleźli swoje miejsce w Skoczowie, co wówczas było dla nich kwestią podstawową. Bez własnego pomieszczenia trudno było im realizować zamierzenia, które od dawna planowali, a było ich sporo.
W marcu 1983 r. przedstawiona została w UMiG Skoczów koncepcja przebudowy ulicy Mickiewicza, zaprojektowana przez E. Biszorskiego. W kwietniu ogłoszono kon kurs rysunkowy dla dzieci na ilustracje do książek G. Morcinka. Rozstrzygnięto go w listopadzie, otwierając wystawę 428 tych prac w Spółdzielczym Domu Kultury „Wspólnota". (Potem umieszczono je w muzeum cieszyńskim). Staraniem Towarzystwa w czerwcu, w kinie „Podhale" doszło do długo oczekiwanej premiery filmu nakręconego w Skoczowie, w 1972 r. pt. „Pełnia nad głowami". Obraz ten nie przypadł do gustu skoczowianom, którzy nie szczędzili mu słów krytyki. Oczekiwano wartościowe go filmu, a nie „dzieła" o wątpliwych walorach artystycznych i poznawczych.
W dwudziestą rocznicę śmierci G. Morcinka TMS było już tylko współorganizatorem sesji popularno-naukowej na temat jego życia i twórczości. Natomiast ciekawym jej uzupełnieniem była wystawa zdjęć pisarza, jakie zaprezentowało TMS w witrynie sklepu w Rynku. Cieszyła się ona dużym zainteresowaniem przechodniów po dobnie jak uwiecznione na fotografiach zakątki dawnego i współczesnego Skoczowa autorstwa L. Pary, pokazane tam w maju 1982 r.
W uznaniu zasług dla Ziemi Cieszyńskiej i Skoczowa, 5 grudnia 1983 r., Towarzystwo uhonorowało Marię Wardas, mieszkającą wtedy w Wiśle, honorowym człon1-kostwem. Pisarka przyjęła je na okolicznościowym spotkaniu w siedzibie TMS, tuż po wieczorze autorskim, który odbył się w świetlicy Gminnej Spółdzielni. Specjalny referat wygłosił wówczas Jan Wantuła. Maria Wardas w podzięce za wyrazy uznania i pamięci przekazała na rzecz Towarzystwa dar pieniężny, z przeznaczeniem na wspieranie miejscowej, amatorskiej twórczości artystycznej. Bodźcem do jej rozwoju była wystawa szopek krakowskich, zorganizowana staraniem Pawła Szarzca w MDK Try ton, w dniach od 10 do 20 grudnia 1983 r. Ekspozycja ta, udostępniona skoczowskiej publiczności przez Muzeum Historyczne miasta Krakowa, okazała się sukcesem wy stawienniczym. Zwiedziło ją blisko 2 tys. osób, co jak na tutejsze warunki było znaczącym osiągnięciem. Zysk ze sprzedaży biletów przekroczył 19 tys. zł.
Nawiązano do tej wystawy 24 lutego 1984 r., na zebraniu sprawozdawczym, które po raz kolejny odbyło się w świetlicy Garbarni. Tam też wyróżniono Edwarda Biszorskiego. Mimo kłopotów ze wzrokiem, był on obok Pawła Szarzca głównym inicjatorem większości poczynań Towarzystwa. Właśnie wtedy E. Biszorski przedstawił zamysł zorganizowania w Skoczowie cyklicznych sejmików kultury, na które już zawczasu przygotował cały pakiet zagadnień do dyskusji. Dotyczyły one Dni Skoczowa, festynów szkolnych, trzech skoczowskich domów kultury i mającego powstać domu literatury. Właśnie jego prace, w połowie września, zaprezentowano na specy ficznej ekspozycji w oknach sklepowych, w Rynku. Zapełniły je plakaty i afisze stworzone przez E. Biszorskiego w minionym 40leciu, które potem artysta przekazał muzeum skoczowskiemu.
Wrzesień 1984 r. był szczególnym miesiącem w dziejach Towarzystwa. Najpierw ukazały się „Herby i pieczęcie Miasta i Gminy Skoczów" w opracowaniu Jana Wantuły, a potem, 27 września, Paweł Szarzeć odebrał w Warszawie nagrodę pieniężną, w wysokości 200 tys. zł., za udział TMS w konkursie „Bliżej regionu - bliżej kraju", zorganizowanym przez resort kultury i redakcję Kuriera Polskiego. List gratulacyjny wręczył mu osobiście ówczesny minister kultury i sztuki Kazimierz Żygulski. Rozdał on tylko dziewięć takich wyróżnień. Skoczowianie otrzymali je jako jedyni w Polsce południowej.
Również i Towarzystwo, jeśli tylko pozwalały mu na to jego skromne zasoby finansowe, nagradzało pieniędzmi laureatów swoich konkursów. Jak choćby zwycięzców ogłoszonego w marcu 1984 r. konkursu „Skoczów w minionym 40-leciu". Nie przyznano pierwszego miejsca mimo, że do jury napłynęło sześć bardzo interesujących prac. Drugą lokatę zajął Tadeusz Kopoczek za opracowanie „Skuteczny oręż", a trzecią Karol Guńka ponownie z T. Kopoczkiem. Kazimierz Gołębiowski, Jan Broda i Paweł Szarzeć wyróżnili dokument E. Biszorskiego „Przełom". Wszystkie te tek sty znalazły się potem w Kronice Skoczowskiej, wydanej przez TMS 8 lutego 1985 r. Tydzień później odbył się Jonaszowy Bal w Międzyzakładowym Domu Kultury „Odlewnik".
Towarzystwo miało się więc czym pochwalić 25 lutego, na co dwuletnim zebraniu sprawozdawczo - wyborczym. Przyjęto na nim projekt nowego statutu i zatwierdzono zarząd w składzie: Paweł Szarzeć - prezes, Stanisław Galocz - wiceprezes, Kazimierz Zgoda - sekretarz, Jan Buchta - skarbnik, Bogusław Niemiec - kronikarz. Jego człon kami zostali Józef Drabina, Józef Gańczarczyk, Piotr Kania, Apolonia Kołatek, Hen ryk Mały i Jan Wantuła. Do komisji rewizyjnej wybrano Romana Grenia, Bożenę Jaszczuk i Józefa Kanię. Nowe władze TMS na co poniedziałkowych zebraniach skupiły się w następnym miesiącu na przygotowaniu do druku folderu Zakłady Przemysłu Wełnianego Pledan. Ukazał się on w maju 1985 r., na dwa tygodnie przed pierwszym zielonoświątkowym smażeniem jajecznicy na Kaplicówce, na tzw. Wielkich Dołkach. Wzięło w nim udział ponad 40 osób, podobnie jak w „Spotkaniu przy ognisku", które odbyło się tam jesienią. Blisko miesiąc później, kiedy na wzgórzu przy kaplicy bł. Jana Sarkandra stał już Krzyż Papieski, odbyły się XIX Dni Skoczowa. Towarzystwo uczestniczyło w nich, współorganizując wystawę „Skoczów w minionym 40-leciu" w Spółdzielczym Domu Kultury. Na dużych planszach pokazane zostały dokonania miejscowych zakładów pracy, spółdzielni, organizacji społecznych i klubów sportowych z Miasta i Gminy . Oprócz tego „Miłośnicy" przygotowali własne stoisko handlowe, oferujące skoczowianom własne wydawnictwa i zdjęcia starego Skoczowa. Pod patronatem TMS odbył się także otwarty turniej brydża sportowe go o tytuł „Mistrzowskiej Pary Skoczowa". Rozgrywki zainagurował Paweł Szarzeć, sympatyk tej gry, po sukcesie pierwszego, trwającego pół roku turnieju. Zakończył się on w kwietniu 1985 r., wygraną Jerzego Cholewy przed Romanem Sanetrą i Tadeuszem Waleczkiem. Turnieje takie Towarzystwo organizowało również w latach następnych. Dysponowało przecież kasetami i zestawami kart do gry.
Przez kolejne sześć miesięcy 1985 r. zarząd zajęty był nie tylko katalogowaniem zdjęć L. Pary, ale i sprawami związanymi z ochroną środowiska i zabytków w mieś cie. Podniesiono wówczas problem kurczenia się w Skoczowie stref zieleni, tradycyjnie wykorzystywanych przez skoczowian na wypoczynek i rekreację. Paweł Szarzeć, podsumowując na okolicznościowym spotkaniu 9 grudnia 1985 r. aktywność Towarzystwa w minionym roku ,wyróżnił: Jana Wantułę, Edwarda Biszorskiego, Józefa Gańczarczyka i Bogusława Niemca. Dyskutując nad zamierzeniami na przyszłość, wyznaczono również bardzo konkretny plan przygotowań do kolejnego zebrania. Od było się ono 28 lutego 1986 r. Przewodniczył mu Henryk Mały, a odczyt na temat „Walenty Krząszcz znany i nieznany" wygłosił Jan Broda. Z funkcji wiceprezesa To warzystwa, liczącego wtedy 78 członków, zrezygnował wówczas Stanisław Galocz. Zastąpił go Andrzej Fajer. Dokonano też zmian w składzie komisji rewizyjnej. W miej sce Bożeny Jaszczuk wybrano Wojciecha Kumiegę.
W tym samym roku ukazał się II numer Kroniki Skoczowskiej. Otwierał ją tekst Jana Wantuły „Zarys dziejów skoczowskich szkół do 1918 roku". Publikacja ta była cennym uzupełnieniem wystawy kronik zakładowych i wydawnictw dotyczących Skoczowa. Urządzono ją w Miejskiej Bibliotece Publicznej, w pierwszych dniach maja 1986 r., w trakcie jubileuszowych XX Dni Skoczowa. Znalazły się tam zdjęcia L. Pary, zebrane pod kątem tematu „Skoczów, który przeminął", oraz prace malarskie Dariusza Orszulika. Część akwarel wystawiono potem na aukcji, a uzyskane z niej pieniądze zasiliły kasę Towarzystwa i wsparły jego dalszą działalność. Poczesne miejsce w tej działalności zajmowało i nadal zajmuje zbieranie zdjęć, rycin, archiwaliów i książek o Śląsku Cieszyńskim. Dlatego między innymi, w czerwcu 1986 r., zakupiono 10 oprawionych roczników „Zarania Śląskiego".
Warto wspomnieć, że zarówno w latach poprzednich jak i w 1986 r. w witrynie cukierni „Wiślanka" (potem sklep gospodarstwa domowego w Rynku), stale była eksponowana, bogato ilustrowana zdjęciami i rysunkami, gazetka, którą opiekował się E. Biszorski. W maju, w tym tzw. „Oknie na Skoczów", przypomniano postać Jana Warcęgi - dobosza miejscowego Sądu Grodzieckiego, a w czerwcu, w nawiązaniu do „Dni Morza" przedstawiono statek m/s Skoczów, którego matką chrzestną jest Anna Szczypka. W sierpniu wspomniano dopiero co zakończone Dni Skoczowa, zaś we wrześniu gazetkę wypełniły „Rzeźby i płaskorzeźby na skoczowskich fasadach". Mieszkańcy miasta i okolicy od 5 listopada mieli sposobność zapoznania się z dorobkiem miejscowej, amatorskiej grupy plastycznej „Smrek". Wystawa ta jeszcze trwała, kie dy „Miłośnicy" zostali zawiadomieni o pomyślnych dla nich wynikach VII konkursu „Bliżej regionu - bliżej kraju". Paweł Szarzeć, 20 listopada 1986 r., odebrał w Warszawie, tym razem trzecią nagrodę, w wysokości 400 tys. zł., a sukcesu gratulował mu ówczesny minister kultury i sztuki, prof. Aleksander Krawczuk
Dokładnie miesiąc później ziściło się inne marzenie działaczy TSM. Otwarto wreszcie muzeum im. Gustawa Morcinka, a kopalni Węgla Kamiennego w Kaczycach na dano imię pisarza, o co już od stycznia zabiegało Towarzystwo.
Po kontroli finansowo - prawnej przeprowadzonej przez przedstawicieli Urzędu Miasta i Gminy w Skoczowie Towarzystwo Miłośników Skoczowa rozpoczęto przygotowania do III Jonaszowego Balu. Na jego urządzenie otrzymano zezwolenie z tegoż urzędu. 20 lutego 1987 r. wzięła w nim udział ponad połowa członków z ogólnej liczby 77. Jak zwykle był to bal przebierańców. Otwarła go słynna już „salwa z dity". Sporą atrakcję stanowił także konkurs na najciekawszy kostium.
Na początku marca tego samego roku Józef Gruszczyk, Stanisław Galocz, Józef Drabina, Apolonnia Kołatek, Bogusław Niemiec, Kazimierz Zgoda, Jan Buchta, Wojciech Kumiega, Barbara Bułatowicz, Andrzej Fajer, Henryk Mały i Paweł Szarzeć zakończyli żmudną pracę nad katalogowaniem 6 tys. negatywów i tyluż pozytywów L. Pary. Ujęto je w 9 tomów, obrazujących wszystko to, co działo się w Skoczowie, w latach 1956-1974. Pozycja ta, wraz z biblioteką Towarzystwa, stanowi cenny materiał źródłowy, przydatny do opracowywania zagadnień z zakresu historii współczesnej, jak i tej dawniejszej. Zasługuje na uwagę to, że uzupełnia go niejako malarstwo E. Biszorskiego, którego wielka wystawa odbyła się w „Trytonie", w dniach od 2 do 12 kwietnia 1987 r. Złożyło się na nią 70 obrazów olejnych, 30 drzeworytów, 85 polichromii kościelnych, 85 plansz i grafik reklamowych, 150 małych prac graficznych oraz 230 rysunków i szkiców, w większości pochodzących z podróży autora po trzech kontynentach. Prezentacja ta zyskała bardzo pochlebne recenzje we wszystkich lo kalnych czasopismach, relacjonujących również i inne poczynania Towarzystwa. Głoś no było o wydanej w czerwcu III Kronice Skoczowskiej i wystawie prac Dariusza Orszulika w trakcie obchodów XXI Dni Skoczowa. Właśnie wtedy nawiązano kon Sadzenie drzewek na Kaplicówce - 2 maja 1987 rok. Stoją od lewej: Kazimierz Pietor, Paweł Szarzeć, Jan Buchta, Józef Drabina, Rudolf Tyrma, Dominik Krejza, Teodor Buchta; przed nimi Bogusław Niemiec takt z harcerskim zespołem „Kaskada", wybierającym się na występy za granicę oraz z sekcją kajakową przy Fabryce Samochodów Małolitrażowych nr 5, która pod kierownictwem Jana Gandora przepłynęła Wisłą 971 km, ze Skoczowa do Gdańska. Towarzystwo udzieliło pasjonatom wsparcia finansowego, przyczyniając się tym sa mym do realizacji zamierzonych przez nich celów.
Pochód z Judaszem w Wielki Piątek 1988 roku. Z tyłu ulica Kościelna. Na kamiennej płaszczyźnie, układała się współpraca z regionalnymi stowarzyszeniami kulturalnymi z Wisły, Ustronia, Cieszyna, Brennej, Żor, Opola, a także z Polskim Związkiem Kulturalno - Oświatowym z Zaolzia.
Na miesiąc przed odsłonięciem pomnika Gustawa Morcinka w Skoczowie, co na stąpiło 5 grudnia 1987 r., Towarzystwo Miłośników Skoczowa rozpisało konkurs pt: „Moje miasto w niedalekiej przeszłości". W oknie wystawowym jednego ze sklepów w Rynku umieszczono planszę z szesnastoma zdjęciami, które trzeba było opisać i umieścić w czasie. Potem pokazano tam fotografie starego Skoczowa zakupione od Karola Wojnara wiosną 1988 r., oraz i fotoreportaż z tradycyjnego „Chodzenia z Judaszem", organizowanego rokrocznie wespół z miejscową Ochotniczą Strażą Pożarną.
Na walnym zebraniu, 15 kwietnia 1988 r., wystąpiono do Centrum Kultury w Chybiu o nakręcenie filmu o Skoczowie. Zdecydowano się także na rozwiązanie umowy z Polskim Związkiem Skibobowym z dniem 31 sierpnia, dotyczącej korzystania przez PZS z lokalu towarzystwa.
IV Kronika Skoczowska, ze znakomitym opracowaniem J. Wantuły „Z dziejów skoczowskiego zamku", także w 1988 r. ukazała się w przededniu Dni Skoczowa. „Miłośnicy" postanowili uatrakcyjnić kolejną wystawką w Rynku. Znalazły się na niej zdjęcia K. Wojnara, po nich zaś fotografie skoczowskich nagrobków.
W styczniu 1989 r., w Spółdzielczym Domu Kultury „Wspólnota", odbył się klasyczny już bal kostiumowy w scenografii Moniki Krzysztoforkiej i Józefa Gawlasa. Niestety mniej udana była tzw. „śledziówka", w świetlicy Powszechnej Spółdzielni Spożywców w Skoczowie, bowiem 24 lutego zmarł Kazimierz Gołębiowski, a 7 marca Antoni Poćwierz - niestrudzeni twórcy skoczowskiej kultury.
5 maja 1989 r. dotychczasowy prezes Towarzystwa Paweł Szarzeć zrezygnował ze swej funkcji. Nie wycofał się jednak z działalności w TMS, służąc radą i pełniąc w nim później różne obowiązki, m. in. zastępcy Komisji Rewizyjnej. Zastąpił go Józef Drabina. Wiceprezesem został Kazimierz Zgoda, sekretarzem Apolonia Kołatek, skarbnikiem Barbara Bułatowicz, gospodarzem Teodor Buchta. Członkami zarządu pozo stali Edward Biszorski, Jan Buchta, Józef Gańczarczyk, Andrzej Fajer, Antoni Mo-tyczka, Anna Szczypka, Jan Wantuła i Marek Wnuk. Wzorem lat ubiegłych, dla pod trzymania tradycji, a głównie z myśląo popularyzacji wiedzy o Skoczowie i regionie nowy zarząd podjął energiczne prace nad przygotowaniem do druku następnej, V Kro niki Skoczowskiej. Tym razem rozpoczął ją materiał Haliny Szotek pt. „Skoczowa droga do Polski", będący swoistym nawiązaniem do pierwszych po wojnie demokra tycznych wyborów do Parlamentu z dnia 4 czerwca 1989 r. Z wydarzeniem tym korespondowała również witrynowa gazetka. Znalazły się w niej fotokopie przedwojennego dekretu „O zakazie wyszynku i sprzedaży alkoholu podczas wyborów", po nich zaś „Dawne i obecne oświetlenie ulic Skoczowa", oraz opis wraz z informacją o po chodzeniu herbu, znajdującego się na frontowej ścianie ratusza.
Końcem października 1989 r. odbyła się coroczna akcja sadzenia drzewek. Jedenastu „Miłośników" zasadziło na Kaplicówce 300 jesionów, dębów i buków. Następ nie towarzystwo zajęło się przygotowaniami do wydania obszernej monografii Skoczowa pod redakcją E. Biszorskiego, oraz VI numeru Kroniki Skoczowskiej. Także VI Jonaszowy Bal urządzono dla odmiany 17 lutego 1990 r., w świetlicy Klubu Sportowego Beskid Skoczów. Przygrywała na nim orkiestra Piotra Gruchla, a stroja mi obowiązującymi były ubiory wywodzące się z baśni i bajek. W karnawale wymieniona została plansza wystawowa. Nowymi tematami były na niej, „Zima w Skoczo wie" i „Dzień Kobiet".
Na zebraniu sprawozdawczym, 27 kwietnia 1990 r., a więc blisko dwa miesiące po śmierci Stanisława Galocza - długoletniego działacza Towarzystwa, zaakceptowano pracę ówczesnego zarządu, a prelekcję pt. „Ciekawostki historyczne Skoczowa" wygłosiła Halina Szotek. Po jej zakończeniu rozgorzała dyskusja o aktualnych problemach kultury skoczowskiej, o ochronie zabytków, umiejscowieniu parkingów samochodowych w rejonie rynku i przeprowadzeniu porządków na terenach leśnych, na obrzeżach miasta. Pochwalono gazetki E. Biszorskiego. Zwrócono uwagę na plan szę poświęconą bł. Janowi Sarkandrowi oraz skierowano do skoczowiaków propozycję wzięcia przez nich udziału w konkursie fotograficznym „Czy znasz swoje miasto", który rozstrzygnięto w październiku, losując wśród uczestników dziesięć nagród pieniężnych.
W czerwcu ukazała się VI Kronika Skoczowska. Znalazły się w niej artykuły: „Początki miasta w świetle dokumentów" Jana Wantuły, „Sztuki plastyczne w Skoczowie" Witolda Iwanka, wiersze dzieci o Skoczowie i przegląd wydarzeń 1989 r. Po raz pierwszy pojawiły się na jej łamach reklamy miejscowych firm, z których do chód zmniejszył deficyt występujący zazwyczaj przy drukowaniu i sprzedaży kroniki.
Po wakacyjnej przerwie, zakłóconej zatonięciem 21 lipca 1990 u wybrzeży Hiszpanii statku m/s Skoczów, towarzystwo włączyło się w przywracanie w mieście sta rych nazw ulic. Potem wzięło udział w czynie społecznym, w szkółce leśnej na Dolnym Borze. W niecały miesiąc po ukazaniu się pierwszego numeru „Tygodnika Skoczowskiego" (15.1 1.90 r.), i dwa tygodnie po pojawieniu się w kioskach „Gazety Skoczowskiej" (29.11.90 r.), w Szkole Podstawowej nr 1, odbył się ciekawy wykład Bar bary Poloczkowej na temat Historii Skoczowa w świetle dokumentów archiwalnych. Niestety wysłuchało go niewiele osób, prawie tyle, ile na ogół gromadzi się na tradycyjnym spotkaniu wigilijno-noworocznym w siedzibie towarzystwa.
VII Bal Jonaszowy w stołówce FSM nr 5 odbył się w konwencji retro, a dochód z niego przeznaczono na wydanie kolejnej Kroniki. Jej rękopis znalazł się w drukarni Jerzego Małysza w Górkach Wielkich już po zebraniu sprawozdawczym, za którym ukonstytuował się nowy zarząd. 24 kwietnia 1991 r. zastępcą Józefa Drabiny został Andrzej Fajer, skarbnikiem Apolonia Kołatek, sekretarzem Anotoni Motyczka, a człon kami Kazimierz Zgoda, Edward Biszorski, Anna Szczypka i Włodzimierz Podobińs ki. Nowe władze jeszcze w 1991 r. zakupiły od Franciszka Męcińskiego przeźrocza i zdjęcia z obchodów 700-lecia Skoczowa oraz opracowanie Jana Brody, dotyczące nazwisk i zawodów dawnych mieszczan skoczowskich. Nabyto też, z przeznaczeniem do muzeum im. Gustawa Morcinka, stoisko rymarskie i ozdobne chomonto końskie wraz z uprzężą. Zaangażowano się także w problematykę planowanego już wtedy nowego podziału administracyjnego kraju, optując za przynależnością Śląska Cieszyńskiego do Regionu Śląskiego.
Na trzy tygodnie przed zebraniem sprawozdawczym, wyznaczonym na 3 kwietnia 1992 r., przeprowadzono inwentaryzację zabytkowych nagrobków na cmentarzach skoczowskich i opisano tabliczkami mosiężnymi obrazy i figury w kościele św. Piotra i Pawła. Odebrano też z drukarni VIII numer Kroniki Skoczowskiej z tekstami Pawła Szarca, Józefa Drabiny i Jana Wantuły - trzeciego po Marii Wardas i Janie Brodzie honorowego członka towarzystwa. Niestety ten najwybitniejszy historyk skoczowski zmarł nagle ostatniego czerwca 1992 r., nie ukończywszy pracy nad pierwszym po wojnie Kalendarzem Skoczowskim na rok 1993, którego wydania był głównym inicjatorem. Wstępem do opublikowania przez Towarzystwo Miłośników Skoczowa kalendarza były niejako „Dzieje Skoczowa od zarania do współczesności" Edwarda Biszorskiego, upowszechnione początkowo w formie kserograficznej. Przykro o tym mówić, ale uroda i wielkość tej monografii doceniona została dopiero po drugim jej wydaniu. Dowodem na to jest fakt, że już po dwóch latach cały nakład został wyczerpany.
„Dzieje Skoczowa" wysłano do trzydziestu pięciu szkół w Polsce, noszących imię Gustawa Morcinka. Po kilka egzemplarzy otrzymały wszystkie szkoły w mieście i gminie. Wysłano im także Kalendarze Skoczowskie, które znalazły się w kioskach i księgarniach przed świętami Bożego Narodzenia. Ponad miesiąc później, kiedy Kalendarz przestał już być dostępny na rynku, odbył się kolejny Bal Jonaszowy. Po nim Towarzystwo zajęło się opracowaniem skróconej historii parafii pod wezwaniem św. Piotra i Pawła. Spisano ją na tablicy, a tą umieszczono w świątyni przy drzwiach bocznych. Potem „chodzono z Judaszem", a na majowym zebraniu sprawozdawczym nadano Edwardowi Biszorskiemu tytuł honorowego członka TMS.
W trakcie obrad nad planem działania „Miłośników" na najbliższy rok sformułowano pod adresem władz Skoczowa szereg wniosków, dotyczących m.in. zabytków w mieście, organizacji ruchu drogowego w śródmieściu, czy rozbiórki walącego się domu przy ulicy Wałowej.
We wrześniu towarzystwo uczestniczyło w obchodach 120-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej w Skoczowie, a w grudniu w uroczystościach 90-lecia Szkoły Podstawowej nr 1. Strażakom przekazano 300 tys. zł, zaś szkole ufundowano 4 zegary ścienne. Wychodząc na przeciw oczekiwaniom młodzieży, TMS zorganizowało konkurs dla szkół podstawowych p.t. „Czy znasz swoje miasto", którego finał miał miejsce 12 stycznia 1994 roku, w sali Spółdzielczego Domu Kultury „Wspólnota". Dopisała na nim frekwencja, czego nie można powiedzieć o jubileuszowym X Jonaszowym Balu. Z powodu nikłej ilości zgłoszeń imprezę odwołano. Było to pierwsze nieudane przedsięwzięcie zorganizowane przez „Miłośników". Co więcej, przyniosło ono wymierne straty, przez które na kilka lat odstąpiono od urządzania bali.
Zupełnie inaczej było z wydanym jeszcze przed czerwcowym zebraniem sprawozdawczym albumem p.t. „50 obrazów starego Skoczowa" Edwarda Biszorskiego. Okazał się on sukcesem wydawniczym. Autor, zachęcony powodzeniem, opublikował rok później pozycję pt: „Ziemia Cieszyńska - krajobrazy ludzie i wsie".
W czasie wakacji 1994 r. odnowiono siedzibę towarzystwa. Pomogło w tym miejscowe koło PTTK, będące jej współgospodarzem. Potem porządkowano archiwum, a koniec roku zaznaczył się wydaniem, jako dodatku do Gazety Skoczowskiej, IX numeru Kroniki. Umieszczono w niej historię szkoły na Kępie oraz dzieje prasy skoczowskiej w okresie międzywojennym, w opracowaniu Roberta Orawskiego i Renaty Wantuły. Wydarzenia 1994 r. zebrał Józef Drabina.
Pierwsze pięć miesięcy r. 1995 upłynęło na przygotowaniach do historycznej wizyty Papieża Jana Pawła II w Skoczowie, która odbyła się 22 maja. Dla uczczenia tego doniosłego wydarzenia „Miłośnicy" postanowili wydać kolorowy album o Skoczowie zawierający zdjęcia starego miasta. Dwujęzyczny „Album - Skoczów" zredagowali: Józef Drabina, Robert Orawski i Paweł Szarzeć, a fotografie w nim zamieszczone bezpłatnie wykonał Bolesław Sobański. Dzięki dotacji Urzędu Wojewódzkiego w Bielsku-Białej i Urzędu Miejskiego w Skoczowie prace nad nim można było zakończyć w czerwcu 1995 r. Kiedy przygotowywano tekst i kompletowano klisze odbył się trzeci konkurs dla szkół „Czy znasz swoje miasto". Na walnym zebraniu, prowadzonym 27 kwietnia przez Jerzego Kozła, prezesem wybrano Józefa Drabinę, wiceprezesem Roberta Orawskiego, skarbnikiem Apolonię Kołatek, a sekretarzem Antoniego Motyczkę. Na czteroletnią kadencję w skład zarządu weszli również: Anna Szczypka, Wioletta Pomper i Karol Kajzer. Nie zmieniła się komisja rewizyjna. Pozostali w niej Wojciech Kumiega, Paweł Szarzeć i Karol Tyma.
Na początku września, tydzień po śmierci Edwarda Biszorskiego, właśnie to gremium podjęło decyzję o wydaniu własnego kalendarza na 1996 r. pod nazwą Kalendarz Miłośników Skoczowa. W tym celu zawiązał się komitet redakcyjny pod przewodnictwem Małgorzaty Orawskiej, który w ciągu miesiąca zgromadził wszystkie teksty. Kalendarz znalazł się w kioskach na początku grudnia i sprzedany został w ciągu dwóch miesięcy, mimo że konkurował z nim Kalendarz Skoczowski, firmowany przez Muzeum im. Gustawa Morcinka. Co więcej, nakład, w ilości 670 egzemplarzy, okazał się za mały.
Nie zdążono jeszcze podsumować Kalendarza pod względem finansowym, a już w drukarni Jerzego Małysza w Górkach Wielkich znalazł się jubileuszowy, X numer Kroniki Skoczowskiej. Zaprezentowano w niej artykuły p.t: „Struktura mieszkańców Skoczowa według płci i wieku w roku 1995" Witolda Kożdonia, „Skoczowskie zrzeszenia spółdzielcze przed 1939 rokiem" Karola Kajzera i „Życie teatralne Skoczowa w dwudziestoleciu międzywojennym" Renaty Wantuły i Roberta Orawskiego. Do kroniki dołączono torebkę z nasionami sosny i świerka w ramach nowej akcji towarzystwa pod nazwą „Posadź swoje drzewo", oraz kupon na konkurs czytelniczy z nagrodami". Wzięło w nim udział 48 osób i to nie tylko zamieszkałych w województwie bielskim, pośród których rozlosowano albumy „Ziemia Cieszyńska w obrazach Edwarda Biszorskiego" i Albumy - Skoczów. Jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi wykonano „nowego słomianego Judosza", który tradycyjnie przeszedł w towarzystwie dzieci stukających postnymi klekotkami ulicami: Cieszyńską wokół Rynku, Bielską i Kościelną.
W czerwcu, w czasie XXIX Dni Skoczowa, dobiegł końca konkurs „Skoczów wczoraj i dziś", któremu obok Komisji Oświaty i Kultury Urzędu. Miejskiego patronowało także TMS. Na wystawie urządzonej w Miejskim Domu Kultury pokazano wszystkie, bardzo liczne prace uczniów tutejszych szkół, wykonanych w najróżniejszych technikach. Najlepsze opracowania historyczne oraz wybrane wiersze i rysunki znalazły się w Kalendarzu Miłośników na 1997 r., a nagrodę specjalną ufundowaną przez Towarzystwo, tak jak w poprzednim roku, otrzymał Samorząd Uczniowski ze SP nr 7 w Pogórzu za monografię „Nasze korzenie".
Z równie dużym zainteresowaniem spotkał się kolejny konkurs zainicjowany przez TMS na znajomość gwary cieszyńskiej. Wspólnie z Macierzą Ziemi Cieszyńskiej i Polskim Związkiem Kulturalno-Oświatowym z Republiki Czeskiej już w styczniu 1996 r. opracowano regulamin. Współdziałanie tych zasłużonych dla Śląska Cieszyńskiego organizacji przyniosło nadspodziewane efekty. Na adres Towarzystwa napłynęło ponad 45, interesujących, stojących na wysokim poziomie językowym, dwustronicowych prac. Roztrzygnięcie nastąpiło 5 i 12 października, w Miejskim Domu Ognisko na zakończenie czynu społecznego w szkółce leśnej na Dolnym Borze - 24 czerwca 1996 r. Od lewej: Robert Orawski, Apolonia Kołatek, Witold Kożdoń, Sylwia Mazur, Paweł Szarzeć, Karol Kajzer, Bronisław Broda, Anna Szczypka.
Kultury przy Odlewni Żeliwa „Teksid". Jury konkursu w składzie: dr Franciszek Bizoń z Uniwersytetu Wrocławskiego, mgr Robert Danel z Cieszyna, prof. dr hab. Daniel Kadłubiec z Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie, mgr Marian Wojtowicz ze Strumienia i dr Jadwiga Wronicz z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, wytypowało 10 laureatów, którzy wystąpili 26 października, w Auli Akademickiej Filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Patronat nad konkursem sprawowali burmistrzowie Skoczowa i Cieszyna Witold Dzierżawski i Jan Olbrycht wraz z prorektorem Uniwersytetu Śląskiego d/s Filii w Cieszynie prof. dr hab. Alojzym Kopoczkiem i „Głosem Ziemi Cieszyńskiej". W organizacji imprezy dopomogli sponsorzy. Nie zawiodła też licznie przybyła publiczność.
Na szczególną uwagę zasługuje powstałe w ramach Towarzystwa Miłośników Skoczowa Koło Przyjaciół Edwarda Biszorskiego. Zawiązało się ono w kwietniu 1995 r. z inicjatywy Karola Kajzera i Bronisława Brody. Początkowo skupiło się na zabezpieczeniu dorobku artystycznego i wydawniczego artysty. Teraz zaś propaguje jego twórczość. Służyła temu wystawa „Świat w oczach Szoriego" w Muzeum św. Jana Sarkandra w Skoczowie, która wiosną 1996 r. stała się miejscowym wydarzeniem kulturalnym.
Dzieje Towarzystwa Miłośników Skoczowa zostały pokazane bardzo fragmentarycznie. Nawiązano tylko do istotniejszych zjawisk i wydarzeń z jego bogatej, dwudziestoletniej działalności. Niewiele powiedziano o najważniejszym: o ludziach, którzy uporczywie, z mozołem poświęcali swój wolny czas dla dobra tego miasta. Służąc innym, z samych siebie budowali wielki i solidny gmach skoczowskiej, śląskiej kultury. Nie wolno o nich zapomnieć. Zarówno o tych znanych jak i nieznanych, z których większość nie przyjdzie już na kolejne zebranie do siedziby Towarzystwa przy ul. Mickiewicza 10.
Kalendarium pochodzi z „Kalendarza Miłośników Skoczowa” 1997, udostępnionego dzięki uprzejmości Towarzystwa Miłośników Skoczowa.