Robert Orawski
Nec pluribus impar*
W trzecią rocznicę śmierci Edwarda Biszorskiego upamiętniono jego imieniem park i ścieżkę nad Bładnicą. Stało się to za sprawą Zarządu koła im. Edwarda Biszorskiego funkcjonującego przy Towarzystwie Miłośników Skoczowa i Rady Miejskiej, która w czerwcu 1998 r. podjęła stosowną uchwałę.
27 sierpnia 1998 r. w parku przy domu artysty spotkali się członkowie Towarzystwa Miłośników Skoczowa, Zarządu Miasta,skoczowskiego koła Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego oraz przyjaciele malarza.
O niestrudzonej i promieniującej do dnia dzisiejszego działalności „Szorigo" mówił obszernie Karol Kajzer prezes koła jego imienia. Do ponadczasowych dokonań tego wielkiego skoczowianina nawiązał burmistrz Witold Dzierżawski, który odsłonił pamiątkowy postument zaprojektowany przez arch. inż. Ludwika Heroka, podkreślając, że „pielęgnowanie miłości do małej Ojczyzny, jest naszym wspólnym obowiązkiem i to miejsce powinno nam ciągle o tym przypominać".
Po złożeniu kwiatów na grobie Edwarda Biszorskiego odbyło się na Górnym Borze ognisko wspominkowe. Sięgano przy nim pamięcią do wielu nieznanych epizodów z bogatego i barwnego życia „Szorigo". Między innymi odtworzono jego wojenne losy. We wrześniu 1939 roku otrzymał on przydział mobilizacyjny do 5 Pułku Strzelców Konnych w Żółkwi. Tam też został ranny. Ze szpitala trafił do niemieckiego obozu jenieckiego. Potem, jak większość Ślązaków znalazł się w szeregach Wehrmachtu. Najpierw był na froncie wschodnim, a następnie w Jugosławii. W r. 1944 dezerterował i przedostał się do partyzantki albańskiej, skąd u schyłku wojny przez Węgry i Słowację wrócił do Skoczowa.
Przypomniano, że Edward Biszorski aktywnie uczestniczył w życiu kulturalnym miasta. Zorganizował pierwszy po wojnie dom kultury, zakładał miejskie koło Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, należał do współtwórców Towarzystwa Miłośników Skoczowa, przygotował obchody 700-lecia praw miejskich Skoczowa oraz należał do grona założycieli reaktywowanego w r. 1970 koła Macierzy Ziemi Cieszyńskiej. Przez szereg lat pełnił funkcję członka sądu koleżeńskiego cieszyńskiego oddziału PTTK. Z jego inicjatywy powstało sześć stacji turystycznych i szereg szlaków beskidzkich. Był animatorem licznych imprez turystycznych, m.in. „Pieczenia barana" czy „Palenia ognisk sobótkowych". Z rozrzewnieniem wracano do niezapomnianych bali turystycznych i maskowych. Autor jednego z biogramów artysty trafnie zauważył, że „wszystko to, co działo się w Skoczowie, nie odbywało się bez udziału popularnego i pracowitego Szorigo."
Największym dziełem publicystycznym tego wybitnego działacza jest pierwsza monografia miasta: „Dzieje Skoczowa od zarania do współczesności".
W ciągu 35 powojennych lat Edward Biszorski namalował ponad 400 obrazów olejnych, akwarel, szkiców, rysunków. Wykonał około 150 drzeworytów i więcej niż 20 ekslibrisów. Jego dorobek w większości został utrwalony na fotografiach Bronisława Brody. Część prac przybliżono miłośnikom malarstwa w formie albumowej, jak choćby „50 obrazów starego Skoczowa". E. Biszorski zajmował się również renowacją kościołów. Malował wnętrza skoczowskiego „Szpitolika" oraz kościołów ewangelickich w Drogomyślu, Skoczowie, Goleszowie, Brennej, Ustroniu, Wiśle i Pruchnej. Odnowił szereg kaplic.
Zmarł w Skoczowie 27 sierpnia 1995 r. i został pochowany na cmentarzu ewangelickim. „Palmam qui meruit ferat".**
* - wyższy ponad wielu
** - niechaj nosi palmę zwycięstwa ten, kto na nią zasłużył
Artykuł pochodzi z „Kroniki Skoczowa” 1998, nr 13 udostępnionej dzięki uprzejmości Towarzystwa Miłośników Skoczowa.