Robert Zanibal
LUD I JEGO OBYCZAJE
Pogrzeb
Przed pogrzebem, zbierają się sąsiedzi i krewni do domu smutku, gdzie pomiędzy śpiewami częstują się wódką, chlebem i serem, 2 szafrainicą namieszanym. Gdy śpiewak odprosi w imieniu zmarłego, wynoszą trupa z domu, przyczem utką trzykroć trumną o próg drzwi domowych. Młody gospodarz lub mniemany następca idzie wtenczas do pszczelnika i tuka na ule, żeby im dać znać, że nie osierociały. Mężczyźni idą przód, a kobiety za trumną. Po pogrzebie zwykle płacz u Moska. Z wyjątkiem tukania trumną i tukania o ule, reszta, t. j. hulanki, ustawają.
Crzciny I wywód
Przy chrzcinach bywa w Księstwie Cieszyńskiem częściej, a to większą częścią w górach, więcej kumosi. Kumości zwykle są ubrane w duże białe chustki na głowie, tak zwane draki, a kumoś nie śmie się stawić bez płaszcza. Po chrzcie idą do arendy, gdzie zwykle buchetki z serem jedzą, przy bogatszych wino, przy chudobniejszych, na koszta kumosi, wódkę piją. Buchetki te są szczególnego kształtu i ile razy nadzwyczaj duże, albowiem i przez pół sążnia długie. Ile par kumiósi, tyle też buchetek. Ile razy przybywają i nocną porą z chrzcin, lecz z rzadka bez iluminacji. Mnóstwo kumosi i tychże draki i płaszcze, jako też hulanki ustawają, lecz buchetki zostaną. Do wywodu przybywają nie tylko kumośki lecz też i sąsiadki i potemże znów udają się do Moska. I ten obyczaj ustawa.
Narzeczenie
Gdy się młodzi z sobą rozeznają i społem porozumią, wysyła młodzian ojca lub opiekuna na wywiady do rodziny kochanki; wreszcie ustanawiają wieczorek na umowę. Po drodze do kochanki zakupuje młodzian butelkę likieru, którą chowa do płaszcza. Po przybyciu oddala się kochanka ze stancji, a po przywitaniu siadają ojciec kochanki za stół, przybysze obok stołu, matka zaś dziewczyny krząta się zwykle około pieca, gdzie zwykle pieczeń w trąbie i t. d. Rozpoczyna się pogadanka o pogodzie, polityce miejscowej, aż wreszcie przyszły starosta rozpoczyna mówić o Adamie w raju i Ewie i myśli, że ojcowie Marysi lub Zuski go chętnie za synowca przyjmą. Po różnych korowodach ze strony ojca, odzywa się i matka, że córka jeszcze za młoda i t. p. wreszcie zdecydują się na to, żeby było potrzebne się córki popytać. Mama woła córkę, która wstyd udawając, kręci około drzwi, aż ojciec do stołu zawoła. Tu rozpoczyna się spowiedź i gdy ze strony dziew czyny usłyszy się cichutkie „chcę go", bierze ją starosta za rękę i posuw kochanka wraz z nią za stół. Młodzież wydobywa butelkę i częstuje, matki nakrywa stół i stawia potrawy. Rozpoczyna się często żywa gawęda z różne mi dowcipami. Podczas zabawy daje kochanek narzeczonej śrebrne pieniądze do fortucha, jako na zakupno wianka. Podczas ogłoszeń nie wolno młodzianom być w kościele.
Wesele
Dzień lub dwa przed weselem roznasza niewiasta kołacze do na wesele proszonych gości. Goście znów nawzajem odsyłają czy to worek mąki, czy cielę i t.p. Wieczór przed weselem zbierają się przyjaciółki niewiasty, żeby jej, jeżeli potrzebne, być w urządzaniu lub przy strojach pomocą.
W sam dzień weselowy zbierają się goście ze strony młodziana w domu jego rodziców, oraz i drużbowie i muzycy; zaś goście rodziny ze strony, niewiasty u niej. Gdy się goście zebrali, daje się śniadanie, po którem rusza, goście młodziana z muzyką na czele po niewiastę. Niewiasta ubiera się tymczasem w kumorze, gdzie jej drużki pomagają. Gdy się kompania młodego pana do domu zbliża, zawiera starosta ze strony niewiasty drzwi i tu się rozpoczyna żywa debata pomiędzy starostami. „Co to za ludzie? Po co przychodzą? i t.d., aż wreszcie ich do domu wpuszczą. Przybywszy do stancji, żądają niewiasty. Starosta po długiem szukaniu przykludzi starą kobietę, a gdy tej nie przyjmą, młodą dziewczynkę, z którąby się zgodzili, żeby trochę była starsza, nareszcie przybywa na ręku starosty niewiasta. Starostowie z obu stron trzymają mowy, a wreszcie nastąpi pożegnanie rodziców i wyjazd do kościoła. Przy ślubie opiera się niewiasta silno do narzeczonego, żeby go zmusić do pomknięcia się. (Mówią, że jeżeli się żenich pomknie, że podlega w manżelstwie pantoflu małżonki swojej. Po ślubie prosto droga do arendy, gdzie muzycy młode państwo już przed drzwiami marszem witają. Wieczorem idą do stołu, gdzie na progu podaje się młodemu państwu chleb do krania i sól. Zwykle na drugie dzień zpołudnia następuje czepienie. Małżonki ubierają się do tego aktu jak najwspanialej, bierzą młodą pani do komory, Jeżeli ją im nie ukradziono przez mężczyzny, wtenczas muszą ją wypłacić; bierzą kapelusz młodego pana i do niego składają wianek i zamiast niego dadzą młodej pani czepek; wianek z kapeluszem oddają młodemu panu. Po czepieniu udają się znów do arendy, gdzie tańczą białego. W następną niedzielę zbierają się weselnicy znów w domu weselnym na ucztę; do tegoż to czasu młoda pani nie śmie rodziców swoich odwiedzić.
Nowy Rok
Po nowym roku, gdy służący na nową służbę przybywają, sypią im popiół na nogi, żeby wytrzymali w służbie. Po trzech Królach chodzą: ksiądz, organista, kościelny i ministranci po kolendzie, śpiewając kolendy i pisząc kredą święconą C + M + B + rok na drzwi.
Wielki tydzień
Na zielony czwartek zbierają gospodynie młode pokrzywy, bluszczyk i t.d. do polewki pośnej, jako pierwsze wiosenne zioła. W wielki piątek wczas zrana idą się myć do rzeki, konie pławią i opinają im grzywy, kuciki i ogon. W wielką sobotę robią z upalonych palmów krzyżyki i wsadzają je w pole.
Wielkanoc
W drugie i trzecie święto śmigrust, rozdawanie malowanych jaj śmigrustnikom. Chodzą także z ustrojoną chojką pod okna śpiewać, życząc w tych śpiewkach każdemu z mieszkańców domu z osobna; kończą każde życzenie słowy: „Goiczek zielony, pięknie ustrojony", a rusząc chojką, odzywa się dzwonek na wierzchu umieszczony. W wieczór przed św. Janem Chrzcicielem palą w okolicy Frydku ognie na szczytach gór i pagórkach, rzucają w powietrze palące się miotły i t. p. Po całem Księstwie stroją ścianę nad głównemi drzwiami do pomieszkania, chlewa, masztali i.t.p. Dziewczyny sterkają za strzechę tłusty mąć (roślina z tłustymi liśćmi —rojownik) na znak jeżeli pójdą w tym roku zamąż.
Zielone Świątki
Od Wniebowstąpienia aż do świąt kradną parobcy jaja, które w drugie święto w lesie zesmażą na jajecznicę i w kompannji zjedzą. Sobótki się nie palą.
Kiermasz
Pamiątka poświęcenia kościoła. Wywieszają chorągiew z wieży kościoła, muzyka wygrywa wieczór przed kiermaszem na wieży, wystrzały z moździerzy. a wieczór zwykle taniec.
Adwent
Jeżeli kto zacznie w dzień św. Łucji robić krzesło i każdodziennie coś na niem postrugnie, tak że je w wigilię ukończy, zobaczy wszystkie czarownice za ołtarzem w kościele, jeśli na tem krześle podczas jutrzni usiędzie w środku kościoła. W pierwszą niedzielę adwentu posyłają masarze swoim kuntmanom zapieczone kiełbasy. W szczodry dzień (23 grudnia) częstują kupcy swoich kuntmanów wódką, żeby im na rok przyszły wierni zostali.
Dożęka
Gdy żeńcy jadą z ostatnią furą do domu, czynią to uroczyście. Dziewczyny uwiną ze zboża różnego gatunku i kwiatów wianek, niosą go na grabiach naprzód, za niemi postępują niewiasty z sierpami i mężczyźni z kosami, za temiż wóz. Śpiewając nabożne pieśni postępują wolnym krokiem ku domowi. Gospodarz z gospodynią przedejdą ich w progu, gdzie dziewczyny wianek z życzeniami oddają, za co im gospodarze sutą kolację i taniec urządzają.
Zaranie Śląskie z 30 czerwca 1931 r zeszyt 2
Od redakcji: w tekście zachowano oryginalną pisownię.
Artykuł pochodzi z „Kalendarza Miłośników Skoczowa” udostępniony dzięki uprzejmości Towarzystwa Miłośników Skoczowa.