Wanda Walawska
Pochodzi z Mazowsza. Posiada wykształcenie średnie ekonomiczne. Instruktorka amatorskiego ruchu teatralnego. Prowadziła m.in. zespół estradowy w Bytomiu, opierając jego repertuar głównie na własnych tekstach. Od 1972 r mieszka w Ustroniu-Polanie. Od 1983 r należy do grupy literackiej ZNP „Nadolzie". Od kilku lat współpracuje z Towarzystwem Miłośników Skoczowa, które publikuje jej wiersze w kalendarzach. Pani Wanda to osoba pełna pogody ducha. „Jest szczęśliwa, gdy codziennie z balkonu może spoglądać na Czantorię, a urok otaczającej ją przyrody sprzyja tworzeniu wierszy" — tak napisała o niej „Gazeta Ustrońska".
Pod Czantorią
Tu jestem
gdzie można bez skrzydeł
frunąć bliżej nieba
i znaleźć się
w śnieżnych zaświatach
w jednej chwili.
Tu jestem
dla błogosławieństwa myśli,
gdzie bezmiaru ciszy
strzegą świerki jak ... strażnicy
bram świątyni.
Nie zazdroszczę swawoli wiatrom
bo i ja —
mogę zmienić się w płatek śniegu
i przylgnąć miłośnie do warg
śpiącego rycerza?
AVE — Czantorio !
w srebrną tunikę przyodziana.
Potrafisz cudów dokonywać
nie tylko w moich snach.
I nie tylko —
od wielkiego święta
***
Malwy
Jeśli ktoś mnie zapyta
dlaczego kocham malwy
Odpowiem-
Nie dlatego że są wysmukłe
I że zaczerpnęły
z różowego przedświtu
swe barwy.
Ale że pachną
starą chatą
Swojskim chlebem
Gościnnym progiem
na którym
życzliwi ludzie siedzą.
Pachną tym wszystkim
czego teraz
trzeba szukać
ze świecą .
***
Rozbity Dzban
Postarajmy się zlepić
ten dzban
co się rozbił
przez naszą nieuwagę Postarajmy się zatrzymać ten czas
co ucieka spłoszony przed nami
Rdzawe liście tańcują na wietrze
Ciężkim gradem
spadają kasztany
W zwoje wspomnień
jak w pnącze wplątana szukam resztek rozbitego dzbana
Trudno , widać
nadeszła jego pora
Czy dlatego
posiwiały nam włosy
od... wczoraj?
***
Kocham te wierzby
Kocham te wierzby
stargane czasem.
Te gnuśne chaty
wstydliwie ukryte.
Te... garnki na płocie
pachnące mlekiem,
malwami jak kołkiem
podparte.
Kocham to wszystko
co w przeszłość ucieka.
Co było sercem
dla wszystkich
otwarte.
A teraz te domy
w górę się piętrzące
dla starych chat
nie będą siostrami
W środku jest komfort,
na zewnątrz forteca.
Dla obcych męcząca.
Z zamkniętymi drzwiami.
Artykuł pochodzi z „Kalendarza Miłośników Skoczowa” udostępniony dzięki uprzejmości Towarzystwa Miłośników Skoczowa.