Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Z kroniki skoczowskiego Chóru Kameralnego
Dział:

Bronisław Staszczyszyn
Z kroniki skoczowskiego Chóru Kameralnego "Absolwent"

Chęć śpiewania, tworzenia nowych interpretacji muzyki chóralnej, przeżywania koncertów i wspólnego bycia w towarzystwie ludzi kochających muzykę spowodowała zawiązanie się grupy ludzi, której celem było utworzenie zespołu wokalnego.

Pierwsze spotkanie, bardziej towarzyskie niż organizacyjne, odbyło się w okresie przedświątecznym w 1997 roku. Było to pretekstem do przypomnienia sobie repertuaru kolędowego. Pierwszy występ nowego zespołu miał miejsce w kościele św. Piotra i Pawła w Skoczowie, w grudniu 1997 roku. Wtedy też stanęliśmy przed koniecznością podania nazwy zespołu.

Po krótkich rozważaniach nad kilkoma pomysłami wybraliśmy nazwę "Absolwent". Zaśpiewane wtedy przez nas kolędy od razu zostały zauważone, a po koncercie usłyszeliśmy wiele ciepłych słów. Było to dodatkowym bodźcem do podjęcia działań na rzecz zawiązania prawdziwego zespołu.

Wybór siedziby nie był trudny, bo w "Pianotonie", dzięki gościnności dyrektora Arkadiusza Wiecha i właściciela Andrzeja Kaspra, poczuliśmy się jak w domu. Skład zespołu to głównie śpiewacy wywodzący się z cieszyńskiej "Harmonii", studenckiego chóru filii Uniwersytetu Śląskiego.

Jeżeli mówimy o początkach zespołu to trzeba zauważyć, że mieliśmy ogromne szczęście, gdyż udało nam się namówić do współpracy znakomitą dyrygentkę, profesor Halinę Goniewicz - Urbaś. To jej profesjonalizm połączony z pasją chórzystów zaowocował późniejszymi sukcesami.

Okoliczności nam sprzyjały. Zaczęliśmy ustalać, jaką formę działalności przyjąć, podjęta została decyzja o tym, że będziemy dążyć do stworzenia zespołu kameralnego. Ustalono terminy prób. Początkowo spotykaliśmy się raz w miesiącu, lub na koncertach. 28 maja 1998 roku wystąpiliśmy w COM "Pianoton" na imprezie z okazji Dnia Matki, w której występowały również dzieci uczące się gry na instrumentach w tej placówce.

W sierpniu 1998 roku nasz zespół został zaproszony do wzięcia udziału w koncercie inaugurującym Festiwal Pieśni Chóralnej "Viva il canto". Była to Msza Koronacyjna Wolfganga Amadeusza Mozarta, którą wykonaliśmy z Wielką Orkiestrą Polskiego Radia i Telewizji w Katowicach, pod dyrekcją Antoniego Witta. Chóry "Harmonii" i "Absolwenta" przygotowane zostały przez prof. Halinę Goniewicz - Urbaś, I. Zielecką i A. Paszek-Trefon. Koncert inauguracyjny zebrał bardzo dobre recenzje i był to chyba pierwszy moment, od którego zacznie się kojarzyć "Absolwenta" z dobrym śpiewaniem, no i ze Skoczowem. 19 października 1998 roku, wzięliśmy udział w koncercie połączonych chórów "Harmonii" i "Absolwenta", które wraz z orkiestrą kameralną, stworzoną na potrzeby tego koncertu wykonały "Completorium" Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego.

Wykonanie tego dzieła miało miejsce w kościele Marii Magdaleny w Cieszynie. 5 grudnia impreza jubileuszowa "Harmonii" - trudno uwierzyć, ale ten ciągle młody zespół obchodził 90. urodziny. W kościele Jezusowym w Cieszynie wystąpiły chóry "Absolwent" ze Skoczowa, "Dźwięk" z Karwiny i oczywiście "Harmonia" z Cieszyna. Wszystkimi chórami dyrygowała prof. Goniewicz-Urbaś. Koncert uświetnili soliści i orkiestra kameralna. Podczas imprezy, namawiani przez naszych przyjaciół postanowiliśmy zarejestrować nasz zespół w Polskim Związku Chórów i Orkiestr oraz założyć stowarzyszenie.

Podczas walnego zebrania doszło do wyboru pierwszego Zarządu, którego prezesem został Adam Czarnecki, zastępcami - Beata Tomica i Jacek Jansa, skarbnikiem- Alina Czarnecka, a sekretarzem - Małgorzata Błaszczyk. Podjęto też procedury zmierzające do zarejestrowania Stowarzyszenia na Rzecz Wspierania Chóru Kameralnego "Absolwent". 31 stycznia 1999 roku chór wyjechał na zgrupowanie do pięknej górskiej miejscowości na Słowacji. Do 5 lutego dzięki dobrym warunkom i znakomitej atmosferze udało się zrealizować założenia związane z nowym repertuarem oraz poprawą emisji i spójności brzmienia. 14 lutego w "PIANOTONIE" miało miejsce spotkanie "Walentynkowe", które było okazją do stwierdzenia, że stanowimy grupę o silnych związkach emocjonalnych. 15 maja wyjechaliśmy do Gliwic na XIX Spotkania Chóralne. Była to praktycznie pierwsza możliwość do zaprezentowania nowego repertuaru, na który składały się utwory muzyki ludowej, religijnej i współczesnej.

Przed koncertem dało się wyczuć napięcia, które w połączeniu z bardzo wymagającą akustyką auli Politechniki Gliwickiej spowodowały, że nie wszystkie kompozycje były wykonane na wysokim poziomie. Tydzień później wzięliśmy udział w Festiwalu Muzyki Chóralnej "Legnica Cantat" w Legnicy.

W Polsce jest to jedna z najbardziej prestiżowych imprez. Już sam udział w tym turnieju chóralnym jest wyzwaniem, zaszczytem, a jednocześnie nobilitacją. Do koncertu konkursowego przystąpiliśmy bardzo skoncentrowani. Trema, która nam towarzyszyła, okazała się bardzo twórcza. Koncentracja i pewne prowadzenie przez naszą panią profesor dało wspaniały efekt w postaci bardzo dobrego wykonania repertuaru i zupełnie brawurowej interpretacji "Grande Valse Chorale" Józefa Świdra.

Wykonanie tej jednej z najtrudniejszych kompozycji muzyki chóralnej wywołało entuzjastyczną reakcję publiczności i jak się później okazało, również komisji konkursowej. Mimo bardzo dobrych opinii, jakie dało się słyszeć po naszym koncercie, na wyniki konkursu czekaliśmy z pewnymi obawami.

Okazały się one jednak nieuzasadnione, gdyż wygraliśmy swoją kategorię, otrzymując główną nagrodę imienia Henryka Karlińskiego. Podczas spotkań z innymi chórzystami, czy podczas omawiania wyników, często musieliśmy tłumaczyć, skąd się wziął nasz skoczowski chór.

Podczas koncertu galowego prof. Goniewicz - Urbaś odebrała z rąk przedstawiciela Ministerstwa Kultury i Sztuki wcześniej wspomnianą nagrodę. Po sukcesie legnickim zespół zafundował sobie zasłużony odpoczynek. Pierwsza próba po wakacjach odbyła się 29 sierpnia 1999 roku.

Na tym spotkaniu ustaliliśmy plany na przyszłość, które zakładały zwiększenie liczby koncertów, nagranie płyty z kolędami, udział w konkursach i festiwalach krajowych i międzynarodowych. Ochoczo przystąpiliśmy do realizacji tych zamierzeń. 5 października 1999 roku, uświetniliśmy inaugurację roku akademickiego w Wyższej Szkole Zarządzania i Marketingu w Sosnowcu. 10 października daliśmy koncert w kościele, w Ciągowicach. Razem z nami koncertowali muzycy Akademii Muzycznej w Katowicach. 20 października zostaliśmy zaproszeni do udziału w Festiwalu Muzyki Chóralnej i Organowej Cieszyn - Czeski Teśin. Zaśpiewaliśmy w koncercie inauguracyjnym, który miał miejsce w kościele Jezusowym w Cieszynie, a następnie 24 października w Czeskim Cieszynie.

Ten ostatni był rejestrowany przez czeską telewizję. 30 października wystąpiliśmy w teatrze cieszyńskim podczas jubileuszu Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Cieszynie. 1 1 - 1 3 listopada przystąpiliśmy do nagrania płyty, z kolędami i pastorałkami. W tych dniach miało miejsce zgrupowanie, na którym ćwiczyliśmy po 6-9 godzin dziennie. 14 listopada, korzystając z gościnności ks. Witolda Grzomby w kościele św. Jakuba w Simoradzu, dokonaliśmy nagrania płyty.

Czas nagrywania był dość długi, jednak efekt - zupełnie niesamowity. Z recenzji, jakie zebraliśmy, możemy być naprawdę dumni i choć może to zabrzmieć trochę nieskromnie, jest to chyba jedna z najlepszych płyt z tego rodzaju muzyką. Około 20 listopada płyta była już gotowa.

Po koncercie, 5 grudnia w Targoszycach, sprzedaliśmy jej pierwsze egzemplarze. 16 grudnia, wzięliśmy udział w eliminacjach do VI Ogólnopolskiego Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie. Przesłuchania eliminacyjne dla okręgu śląskiego od- bywały się w Pałacu Młodzieży w Katowicach.

W naszej kategorii wystąpiło kilkadziesiąt chórów, dlatego sukcesem było zakwalifikowanie się "Absolwenta" do finału. Tu zmierzyliśmy się z czołówką chórów z całej Polski. Efektem tych zmagań było zaproszenie nas do udziału w koncercie galowym (15 stycznia), na którym ogłoszono, że zdobyliśmy pierwszą nagrodę w swojej kategorii.

Splendoru sukcesowi dodał fakt, że w całym festiwalu wzięło udział około 13 tysięcy wykonawców, a w finale wystąpiły 102 zespoły. Natomiast koncert galowy uświetnili swą obecnością najwyżsi dostojnicy państwowi z panią marszałek Senatu Alicją Grześkowiak na czele. W międzyczasie wzięliśmy udział w IX Tyskich Wieczorach Kolędowych.

Po eliminacjach znaleźliśmy się w finale, gdzie wśród 23 zespołów zdobyliśmy I miejsce i główną nagrodę. 16 stycznia miał miejsce trochę inny koncert na zamku w Suchej Beskidzkiej. Inny, bo oprócz prezentacji chóralnych w naszym repertuarze znalazły się utwory solowe wykonywane przez Katarzynę Kliś, Halinę Wołkowską, Małgorzatę Szumilas.

Prawdziwy aplauz wzbudził występ Tomka Tomicy i aranżacje akompaniującego na gitarze Arkadiusza Wiecha. Jeżeli do tego dodać recytacje wierszy we wspaniałych komnatach zamkowych, to można mieć pełny obraz tego niezwykłego wydarzenia. 23 stycznia wystąpiliśmy w Simoradzu. W kościele św. Jakuba czuliśmy się jak w domu (przypomnę, to tu nagraliśmy płytę).

Jeszcze raz mieliśmy okazję poczuć wspaniałą akustykę i gościnność zarówno ks. Witolda jak i parafian z Simoradza. Z dużą przyjemnością, na zaproszenie dyrektor Danuty Wójcik zaśpiewaliśmy na uroczystej mszy świętej, rozpoczynającej jubileusz 10-lecia powstania Liceum Ogólnokształcącego w Skoczowie. Na początku 2000 roku podjęliśmy działania mające na celu zweryfikowanie naszego zespołu w międzynarodowej konkurencji.

Po obradach zarządu wybór padł na jeden z najbardziej prestiżowych konkursów w Europie - Festiwal Muzyki Chóralnej w szwajcarskim Montreux. Wysłaliśmy zgłoszenie z nagraniami i z pewnymi obawami czekaliśmy na wynik prac komisji kwalifikacyjnej. Ku naszej wielkiej radości dostaliśmy odpowiedź kwalifikującą nas do przesłuchań konkursowych. Po fazie euforii stanęły przed nami problemy, głównie natury finansowej. Chodziło oczywiście o koszty związane z przejazdem i zakwaterowaniem. Część środków na ten cel pochodziło z nagród pieniężnych, które zdobyliśmy w wymienianych już konkursach. Sporo udało nam się otrzymać za koncerty, jak również od sponsorów, do których należał także burmistrz miasta Skoczowa. W połowie marca byliśmy gotowi do wyjazdu. Pozostało jeszcze dopracowanie repertuaru, w którym znalazły się pozycje muzyki religijnej, ludowej i współczesnej - w sumie około 70 kompozycji.

Doskonałą okazją do prześpiewania tego repertuaru były koncerty w ustrońskiej "Prażakówce" (8 kwietnia) i w Katowicach Ligocie (9 kwietnia). Występy te zostały bardzo dobrze przyjęte przez publiczność. W pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych wyjechaliśmy w podróż do Szwajcarii. Po drodze, dzięki osobistym kontaktom naszej chórzystki Kasi Kliś, przyjechaliśmy do Salzburga, gdzie zostaliśmy zaproszeni do występu w drugi Dzień Świąt, w największej katedrze tego miasta.

Ten koncert na pewno każdy z nas zapamięta na długo. Było coś przejmującego w katedrze o przepięknej, aczkolwiek trudnej akustyce, bar dzo życzliwym przyjęciu nas przez około 2000 uczestników mszy, podczas której występowaliśmy. Nastrój potęgowała świadomość, że śpiewamy w mieście narodzin Mozarta. Po koncercie gospodarze, którzy przyjmowali nas w Salzburgu, pokazali nam miasto.

Wiele zabytków, wśród nich dom narodzin Mozarta. Olbrzymie wrażenie na zwiedzających robią też skały wyrastające tuż za budynkami mieszkalnymi. Na największej z nich stoi przepiękny i tajemniczy zamek. Do Montreux dojechaliśmy wczesnym rankiem i to co zobaczyliśmy, to wschód słońca nad Jeziorem Genewskim, pogrążonym wśród potężnych ośnieżonych gór.

Przepiękny widok, a do tego wspaniała roślinność, kwiaty, palmy, kompozycje ogrodowe. Około 8 rano zostaliśmy zakwaterowani w klimatyzowanym schronie przeciwatomowym. Nie chodziło tu bynajmniej o nasze bezpieczeństwo, ale po prostu było to miejsce bardzo wygodne, funkcjonalne, no i tanie.

Swoją drogą Szwajcaria to taki kraj, gdzie w każdej instytucji i domach prywatnych znajdują się takie budowle. Po intensywnych próbach i koncertach dla mieszkańców Saint Legier, na zamku Chateau de Chillon, nagraniu audycji radiowej, nadszedł dzień przesłuchań konkursowych. 28 kwietnia, przed południem ostatnia próba we wspaniałej sali koncertowej audytorium Igora Strawińskiego.

Nawiasem mówiąc jest to sala, w której odbywają się bardzo prestiżowe imprezy, nie tylko muzyczne. Późnym wieczorem o godz. 22 został zapowiedziany występ chóru kameralnego "Absolwent" ze Skoczowa pod dyrekcją madame Haliny Goniewicz-Urbaś. I znowu swoiste poczucie tremy i pełne zaangażowanie w wykonanie bardzo zróżnicowanego repertuaru.

Tak różnorodny repertuar wymagał niezwykłej koncentracji. Jednak dzięki naszej dyrygent, udało nam się wznieść na wyżyny kunsztu wokalnego i interpretacji. Brawa licznej publiczności po wykonaniu każdego utworu, nasilały się po zaśpiewaniu przez nas kompozycji Józefa Świdra i J. Jasińskiego (na każdy koncert festiwalowych przesłuchań przychodziło od 1500 do 3000 słuchaczy!). To owacyjne przyjęcie - jak się później okazało - przełożyło się na osiągnięty przez nas wynik.

Następnego dnia zostaliśmy zaproszeni do udziału w koncercie laureatów. Wprawdzie nie zdobyliśmy - jedynej - pierwszej nagrody, ale zaprezentowaliśmy naprawdę europejski poziom, co potwierdzał udział w koncercie finałowym oraz bardzo pochlebne recenzje w prasie.

Jeden z dzienników opisując nasze "brylantowe głosy" upatrywał nawet w skoczowskim chórze zwycięzców całego konkursu. Wygrał rewelacyjny chór z Kuby, który śpiewał po prostu przepięknie. W rozmowie z Kubańczykami dowiedzieliśmy się, że spotykają się na próbach pięć razy w tygodniu i ćwiczą po cztery godziny. Wróciliśmy z pięknej Szwajcarii bogatsi o artystyczne doświadczenia, scaleni emocjami i przeżyciami tego wyjazdu.

W Montreux zostawiliśmy bardzo dobre wrażenie i wspaniałych przyjaciół, którzy opiekowali się nami podczas pobytu. Wyjazd ten zaowocował również zaproszeniem naszego zespołu na konkurs do Hiszpanii. Zobaczymy co z tego wyniknie, bo jest to poważne przedsięwzięcie organizacyjne.

Wszędzie gdzie występowaliśmy, spotykaliśmy się z sympatią i uznaniem słuchaczy. Uznanie to dotyczyło nie tylko wykonawstwa, ale również samej inicjatywy gromadzącej wokół śpiewu ludzi z całej Polski, ludzi którzy sprzyjający klimat do swej działalności znaleźli właśnie w Skoczowie.

W repertuarze chóru "Absolwent" znajduje się około 100 utworów muzyki wokalnej i wokalno-instrumentalnej. Są to zarówno kompozycje muzyki dawnej, współczesnej i ludowej. Skład zespołu:
Dyrygent prof. Halina Goniewicz - Urbaś - Cieszyn, Adam Błaszczyk, Małgorzata Błaszczyk - Rybnik, Beata Budzyńska, Marek Cypryś -Jastrzębie-Zdrój, Alina Czarnecka, Adam Czarnecki - Bielsko-Biała, Tomasz Cichecki - Ząbkowice Śl., Grzegorz Gerłowski - Cieszyn, Halina Holubek, Marek Holubek - Chorzów, Halina Jansa, Jacek Jansa - Cieszyn, Andrzej Januszek - Żory, Janusz Jasiukajć - Kraków, Katarzyna Kliś - Nowy Sącz, Renata Malczyk - Cieszyn, Celina Piechaczek - Pielgrzymowice, Tomasz Piwko - Cieszyn, Beata Rąba-Tomica - Katowice, Piotr Skowroński - Kozy, Małgorzata Słysz-Pawłowska - Cieszyn, Marta Sonsalla-Michałowska - Gliwice, Bronisław Staszczyszyn - Skoczów, Jolanta Szopa - Cieszyn, Tomasz Tomica - Katowice, Anna Wiech - Skoczów, Arkadiusz Wiech - Skoczów, Marek Wróbel - Walce Wyróżnione nazwiska to aktualny skład zespołu.